20 lip

Stanisław Czerniak. Wiersze wybrane

Piramida
W pewnym wieku
w każdym śnie
może się pojawić ktoś,
kogo nie ma.

Głównym celem piramid było zagradzanie drogi
do cudzego snu, przecieranie szlaku
do nieba.

Lecz złamano pieczęcie, przesunięto głazy,
wtargnęli tam złodzieje, a potem turyści.

Schronie Kafki zwierzę czuwa
w piramidzie sięgającej do Hadesu,
która kruszy się i pęka.
Złodziejem jest każdy szmer, wszystko może być turystą,
nawet własny byt, którego nie ma.

 

Wiersz (VIII)
Czekają w pogotowiu
wszystkie akcesoria: siatki, lampy,
feromony.

Ale motyl – wiersz
nie przyfruwa
jak dawniej przed zaśnięciem,
po drinku lub stosunku.

Wraca baca od doktora:

Z przyczyn geriatrycznych
czaszka nie zakwita.

Koniec. Kropka.

 

Bezład
Rzeczy nie chcą być,
są i nie są
albo robią coś innego.

Nie ma komu kazać
trwaniu trwać, drzewić drzew, ludzić, zagnać owce
do pojęcia owcy,
tej świętej zagrody.
Pasterz umarł albo śpi.

Kto go zbudzi (wskrzesi)
lub zastąpi,
zamiast robić
co innego?