20 gru

Maria Jentys: Tadeusz Siejak. Żarliwy świadek epoki

(22 IX 1949 – 6 VI 1994)

Tadeusz Siejak, jeden z ważniejszych pisarzy lat osiemdziesiątych XX wieku, dziś klasyk polskiej literatury współczesnej, nie żyje od trzynastu lat i już dzieli los Nieobecnych: zapomnienie. Czasem któreś z czasopism literackich zamieszcza fragment jego nieznanej powieści, z rzadka przypomina go ten czy ów krytyk średniego pokolenia. Dla młodych nazwisko jego to przeważnie pusty dźwięk.

A jakimż rozgłosem cieszyły się ćwierć wieku temu kolejne części jego tetralogii: Oficer (1981), Próba (1984), Pustynia (1987), Dezerter (1992)! Wynosili je pod niebiosa krytycy, zaczytywali się nimi zwyczajni czytelnicy. Były nagradzane, ekranizowane, przerabiane na sztuki teatralne i słuchowiska. Wydawane w znacznych nakładach, rozchodziły się na pniu. Z czego wynikała ich popularność? Read More

20 gru

Tadeusz Siejak Tam, dołem płynie rzeka

(fragment niedokończonej powieści)

1 marca 1969 roku, sobota. Sala nr 8 Oddziału Urologii Męskiej

Zapach deszczu i ziemi. Nawet tutaj, w samym jądrze miasta, przedostaje się przez cały ten zgiełk na dole. Wiosna. I wyraźnie słyszę kosa. Nawet, pod zachodzące słońce, widzę jego szarą kulkę nas jednej z anten telewizyjnych za placem.
Prawdziwość przebija się przez linię prostą miasta. Zimy prawie nie widziałem. Podobno było kiepsko. To się nazywa krwotok wewnętrzny i zewnętrzny zarazem. Wszyscy skakali koło mnie, jakbym już umierał, aż chwilami było to śmieszne. (Swoją drogą, śmierć przez wykrwawienie jest w miarę przyjemna. Okropnością jest pisać takie rzeczy, ale jeśli rzeczy tak właśnie się mają?).
Grażyna przesiedziała u mnie trzy pełne noce. Na zmianę z matką. Chyba się trochę poznały. Muszę to zbadać. Read More

20 gru

Zofia Krzywicka: Schron w głowie

  • Sławomir Elsner, Afekt, seria „Połów”, t. 5.,
  • Kornelia Piela, Dobre maniery, seria „Połów”, t. 6,
  • Rafał Praszczałek, Zakłócanie korespondencji, seria „Połów”, t. 7,
  • Rafał Konieczny, Antologia hałasu, seria „Połów”, t. 8,
    Biuro Literackie, Wrocław 2007

W niewielkiej salce paryskiego Centre Pompidou prezentowane jest dzieło Christiana Boltanskiego La vie imposible. Przyćmione światło stwarza nastrój odpowiedni do oglądania umieszczonych w oszklonych gablotach fotografii z kolejnych okresów życia artysty, listów, fragmentów dawnych zapisków, różnego rodzaju – prawdziwych i fikcyjnych – świadectw egzystencji. Odsyła także do myśli zawartej w tytule pracy francuskiego artysty i sygnalizowanej w notce charakteryzującej dzieło. Czytamy w niej m. in., że twórca powraca do jednego z najwcześniejszych swoich tematów „niemożliwego odtwarzania własnego życia” („la reconstitution impossible de sa propre vie”). Read More

20 gru

Magdalena Wojak: Piruet nad przepaścią

Anna Piwkowska, Ślad łyżwy, Wydawnictwo Twój Styl, Warszawa 2007, s. 136.

Niezwykle ważnym doświadczeniem kogoś, kto tańcząc na lodzie, szybko kręci się wokół własnej osi jest doznanie wirowania świata, na mgnienie oka – połączenie elementów oddalonych i poczucie widzenia czegoś nowego, niezwykłego. Tropem tym poszła Anna Piwkowska, która podczas wędrówki śladami austriackiego poety – Georga Trakla wykonała niezwykły piruet: jednym ruchem wyobraźni połączyła wrażenia z lektury jego wierszy, strzępki biografii, fotografie oraz klimat Salzburga i stworzyła liryczną opowieść o kobiecie zmagającej się z samotnością za pomocą miłości i sztuki. Read More

20 gru

Wojciech Kaliszewski: Wszyscy jesteśmy dziećmi

Krzysztof Kuczkowski, Dajemy się jak dzieci prowadzić nicości, Biblioteka „Toposu”, t. 34, Pelplin – Sopot 2007, s. 63.

Pismo, które gubi sens i mowa, która nic nie tłumaczy to wielka porażka nie tylko języka, ale także całej pozajęzykowej rzeczywistości.
Nie wiemy, czy jesteśmy do czegoś powołani, nie rozumiemy wezwania, dociera do naszych uszu tylko wielokrotnie odbite echo – plątanina pożerających się nawzajem dźwięków. To dramatyczne poczucie odjęcia daru mowy przeżywa bohater poetycki Krzysztofa Kuczkowskiego. Utraconą „mowność” w jego najnowszym tomie wierszy pt. „Dajemy się jak dzieci prowadzić nicości” zastępuje nietrwała i ulotna „umowność”. „Jestem tutaj i nie mam nic / do powiedzenia. Jeśli wśród was są / tacy, którzy chcą gdzieś iść, / mogą wyjść w każdej chwili”. Read More

20 gru

Jerzy Górzański: Kraków i gołębie

Waldemar Żyszkiewicz, Zmienny kształt powabu, SPP O/Kraków, Kraków 2007

Najnowszy tom wierszy Waldemara Żyszkiewicza nosi tytuł: „Zmienny kształt powabu”. Tom przejrzysty i świetnie skomponowany, żebyśmy ujrzeli autora w przedziale: od wierszy najdawniejszych do wierszy w części ostatniej tomu, dotąd nie drukowanych w formie książkowej („Koniec wieku”). Czyli to, co nam mówi Żyszkiewicz o świecie i jego mechanizmach, dotyczy XX wieku. Ale nie należy się trzymać kurczowo cezury czasowej. Żyszkiewicz nie jest poetą punktualnym. Pisze własnym rytmem i być może nic go nie obchodzą (nieco strawestowane) słowa Ann Landers, że „w każdym sześćdziesięciolatku jest trzydziestopięciolatek pytający: »Co się stało?«”. Read More