Zygmunt Frankel: MUSIAŁEM BYĆ KIEDYŚ OBŁOKIEM
Musiałem być kiedyś obłokiem –
sam, niesiony wiatrem
ponad granicami,
praojciec deszczów, z siwą brodą
wichrzącą pióra wzlatującym w niebo ptakom,
malarz tęcz,
samotny cień pośród pustkowi.
Musiałem kiedyś przebyć
niejedno gdzie indziej,
wiele niebieskich sfer,
różne odcienie zieleni
i pustkę, w której
ani przyjaciół, ani wrogów
nie było, ni najlżejszego szmeru.
Musiałem kiedyś umrzeć,
lecz nie całkiem,
niczym dziecko, kiedy umiera matka,
niby ptak – już sam, ze zbielałymi, gotowymi do lotu skrzydłami,
długo po tym, jak skorupa jaja pękła i w proch się obróciła.
przełożył Andrzej Samborski