Jakub Winiarski: Między słowami
Podkładasz się, kłębuszku. Spalasz, latarenko.
Smakujesz goryczką – nie ma w tym ekstazy.
I zjawia się ciemność, mimo koncentracji.
Przypadkiem w ten sposób, chociaż mógł być każdy.
Jeżeli to miłość, już nie ma miłości.
Jeżeli to miłość, spróbuj ją wyrazić.
Gdy śmierć jest uczuciem jedynym na serio,
Nie skrzywdzisz nikogo, przynajmniej od razu.
Sceny żądzy ludzkiej i żądzy zwierzęcej
Pozwalają wliczyć kolejne dupczonko
W poczet zrządzeń losu, na niczyje konto –
I zjawia się pustka, lecz bez ostentacji,
A nad estetyką nie zachodzi słońce:
Rozświetlone plaże, bursztynowy piasek.
Wynaleźć intymność – powiedz, że to łatwe.
Powiedz, że to łatwe, kłębuszku ekstazy.
Wieczne posuwanie zafunduj im, Panie,
I światłość wiekuista niech ich dyma, amen?
Powiedz, że to łatwe, kłębuszku ekstazy.
A jeśli to miłość, spróbuj ją wyrazić.