Wojciech Kass: Ekrany
w niedzielny poranek
wpatruję się z synem
w ekran telewizora,
na nim japońska kreskówka —
kolory, ruch, energia.
na tle telewizora większy ekran, okno,
za nim szary i jakby wykręcony
przez ból krajobraz,
drzewa, woda, brzeg —
a każde starsze ode mnie.
ten fragment za oknem
wydaje mi się tak zabiedzony,
że teraz przytuliłbym go, pogłaskał
zamiast syna.