Bohdan Zadura: utwory wybrane
Nie do wytrzymania
cała prawda
całą dobę
gdziekolwiek jesteś
Od pierwszego wejrzenia
tyle uzgodnień
w mgnieniu oka
Przed gabinetem weterynaryjnym
Zastanawiam się
co myśli
ta czternastolatka
tuląca do piersi kota
którego przyniosła
do kastracji
Szarawary
Synowie twoich synów
dożyją czasu, kiedy kobiety
w sukienkach lub spódnicach
będą uważane za nieobyczajne
Dosłownie
patrząc na młode
opalikowane drzewka
pomyślałem
oto martwi wspierają żywych
517 – don’t waste
my time
wersalikami
na cyckach
niewartych
zachodu
22 lipca 2007
dzień na żywo
pełen trupów
Zobaczyłem
w lustrze
u fryzjera
spojrzał na mnie ojciec
jak umarły
* * *
ciała mistyczne
ciała jamiste
ciała niebieskie
wody płodowe
wody arktyczne
wody termalne
ognie piekielne
ognie świętego Elma
ognie bengalskie
mysie bobki
krowie łajno
ludzkie wiersze
* * *
Gdzieś kropla z kranu
kapie do rana
anielskie włosy
i wata szklana
krąselki kolan
w islamskim sadzie
księżyc policzek
swój na nich kładzie
cudze kolana
a może własne
wszystko się plącze
już chyba zasnę
Archiwistom w gazowych maseczkach
i gumowych rękawiczkach
każda praca jest dobra
jeśli nie hańbi
Pamięci Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego
Ile dywizji ma papież?
Józef Wissarionowicz Stalin
Dywizje papieskie
to diecezje
idą do nieba
całymi parafiami