Józef Baran: Wszyscy się o coś modlą
wszyscy się o coś modlą
prostytutki o klientów
terroryści o szczęśliwy wybuch podłożonej bomby
stary pijak o rozkosz wódczanego wodopoju
choćby skrócił jego marny żywot
każdy się o coś modli
chłopi o deszcz dla pól usychających z pragnienia
letnicy o złotą pogodę
złodziej o ciemną bezksiężycową noc
rybak wypływający na spóźniony połów o jasny nów
wszyscy się o coś modlą
żołnierze jednej armii
o to by nie zostały wysłuchane modły
żołnierzy armii przeciwnej
syndyk o kryzys
żeby nakręcił mu upadłościową koniunkturę
szefowie firm i koncernów
o hossę
każdy się o coś modli
grabarze o choroby i pomory
żeby dzięki temu mieć lepsze zbiory
——————————-
Bezradny Pan Bóg targa w zamyśleniu brodę
i
z braku lepszego rozwiązania
nadstawia modlącym
swoje Głuche Ucho