TEMA. Branko Čegec: Obraz
widzę przez okno kobietę.
dokładnie rozczesuje czarne włosy. długo i starannie.
zbiera je w węzeł i mocuje na czubku głowy.
sięga po pomidor, dorodny, dojrzałej czerwieni.
odgryza duży kęs, jak jabłka,
powiedziałaby babcia draga w takiej chwili.
sok kapie na jej bujne piersi.
wpływa w głęboko wyciętą sukienkę.
kobieta próbuje palcami przerwać nitki cieczy.
przy następnym kęsie wygina się mocno do przodu.
kropelki soku spadają na gorący kamień.
szybko schną na gładkiej powierzchni i stają się akwarelą.
abstrakcją, strukturą, monochromem.
sukienka kobiety jest czarna, w wielkie kwiaty.
dekolt na plecach sięga przedziałka w pośladkach.
dwa rozcięcia łączą się. skrojone na miarę.
kobiece plecy są w połowie opalone.
druga połowa jest mlecznobiała.
pomidor na kamieniu zmienia kolor.
na lewym brzegu kamiennej kostki
przysiadł na chwilę wielki zielony konik polny.
2004–08–12
Przełożyła Barbara Kramar