Alina Biernacka: Symfonia Schuberta
Słucham Symfonii „Niedokończonej” Schuberta.
Nad moją głową podróżują chmury
jak spokojne frazy muzyczne.
Muszę zbić majątek, żeby jeździć ich śladem,
zatrzymywać się w tych samych hotelach
(przestronnych, z widokiem na Ziemię).
Nie wiedziałam, że „Niedokończona” Schuberta tak działa
na niebo – dachy oddaliły się od siebie,
pomiędzy nimi przestrzeń jak stąd do Peru.
Światło na fasadzie domu naprzeciw traktuje mnie
jak kelnera – daje łapówkę i odprawia,
a ja odchodzę i oglądam się.
Tymczasem siedzę i pogwizduję coś, co może być tylko pauzą
w muzyce, pauzą w istnieniu.