Maciej Stanecki: Powrót
Między wierzyć i wątpić
leży piękna dolina.
Płożą się drobne krzewy
— jałowiec i dereń.
Na pagórkach
kulą się jawory.
Nad wodą rozkwitły
ojczyzny owadów.
Środkiem tego kraju
przechodzą wędrowcy.
Wśród nich dziewczynka
niewielkiego wzrostu.
Umie stać na głowie,
ale jej marzeniem
jest tak wygiąć szyję,
żeby w zęby chwycić
swoją małą stopę
i trwać w odwróceniu,
póki te sprzeczności
nie zakwitną w pełni,
by z ich kwiatów uwić
świętojański wianek.