Wojciech Kawiński: Wersy odkształcone
Tli się
warstwa powietrza
(T.K.)
Zagubione ziarna prosa.
Racja nasza wielogłosa.
Pożar zmyśleń, a nie myśli.
Oni przyszli. Myśmy wyszli.
Świt się rozstał ze swym światem.
Zamiast zysku mamy stratę.
Mowa nasza bywa nudna.
Trzeba ją częściej – wyludniać.
Niech się ziści. Bez metafor.
Jak chce tego wredny znachor.
Czyli ktoś pół-bezimienny.
Wędrujący szlakiem ciemnym.
Od Wyspy. Aż do jej jaskiń
Skrywających mroczne sprawki.
To są zaledwie powody.
By uniknąć. Łatwej zgody.
2017