06 lis

Radomir Andrić: Ruchome lustro

W Konstancji pełnej łabędzi
dwaj aniołowie – w południe
biegną przez ulicę
z wielkim lustrem
z blasku morskiego oraz
ich nieśmiertelnych oczu

Za nimi kolorowy tłum ludzi
uroczyście wykrzykuje w chórze
– Niech żyją aniołowie
– Niech żyje lustro

Tylko
Owidiusz z brązu
w głębi płonącego rynku
milczy łzy lejąc za ojczyzną
do której ani za życia
ani po śmierci wrócić nie mógł

 

Przekład Grzegorz Łatuszyński