Józef Kurylak: *** (To kres ciemności: życie masz za sobą)
Pamięci mojej matki
To kres ciemności: życie masz za sobą
kamienie dróg w kurzu i głębokie wody
widzę naszych wędrówek ubogie gospody
które przypominały wnętrze grobu
Czym były formy moich poetyckich bytów?
teorią bez Esencji… jesienią i murem
moje radosne wizje schodzą z wielkiej góry
jak alpiniści którzy nie zdobyli szczytu
Twoja czarna suknia usnęła w fotelu
zapach jej perfum wciąga mnie w przepaść bez celu
gromnicą była kiedyś mistyczną potęgą
długo długo chroniła mnie przed czarną Księgą