Józef Baran: Przez chwilę
Cisza, upał; obłok trąca o obłok. W dole kierdel białych owiec, przesuwających się po łące, które z wysoka wyglądają jak rojące się w mrowisku białe jajeczka.
Ze szczytu Nosala widać rozciągającą się panoramę szczytów górskich, dolin z rzeką i domkami, które zbiegły się w dole do wodopoju tworząc miasto.
To wszystko – co tylko mieści się w moim oku – jest teraz moje, bo jestem tu sam.
Przez chwilę stałem się szczęśliwym posiadaczem lasów, łańcuchów górskich, miasta na dnie doliny…
Przez chwilę, przez trochę krótszą chwilę – ale naprzeciw wieczności – jakże niewiele krótszą od czasu bogaczy, którzy też przez chwilę, ale przecież niewiele dłuższą – są naprawdę posiadaczami bogactw na ziemi.