Jarosław Markiewicz: *** (Dwa razy na dobę)
Dwa razy na dobę
ciało dnia obcuje
z ciałem nocy,
wieczorem wydaje się,
że dzień jest mężczyzną,
rano znowu zdaje się,
że jest kobietą.
Dwa razy na dobę
wydaje się, że się wydaje,
a poza tym nic się nie wydaje,
wszystko jest takie jakie jest,
jedno i to samo,
ty jesteś tym, tat tvam asi.