Janusz Szuber: Madrygał
Kto owa Pani z białą różą?
W koronę splotła ciężki warkocz.
Obok uparty jednorożec
Raciczkę oparł na szkatułce.
Z jedwabiu albo marcepana
Ta biała róża. Chart i lampart
Naprzeciw siebie. Suto tkany
Żylasty dąb, paprocie, szałwia.
Płasko. Pionowo. Baszty zamku
W połowie góry. Jak na drożdżach
Rośnie krajobraz. Ochra. Szafran.
Na palcu wąski pierścień stygnie.
Coś znaczy. I już nic nie znaczy.
Na dnie jeziora drugi pierścień.
Kto owa Pani z białą różą?
Wszystko się jeszcze może zdarzyć.
Miłość i śmierć jak para pawi
W tym tu ogrodzie. Nic poza nim?
Zamknięty w sobie, rządzi sobą.
I formą tylko owa Pani?