20 paź

Irena Wyczółkowska: Prawda o karpiu

Nie będę jadł przyjaciela –
mówił mój syn
który polubił to dziwne coś pływające w wannie

I trzeba mu było opowiadać
że  w nocy gdy wszyscy spali
karp sam wyciągnął zatyczkę
i uciekł przez  ten mały otworek
żeby popłynąć do domu

A on w to wszystko wierzył –
wierzył
bo tylko tak mógł uratować karpia