Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki: VII. (wywiozłem z przemyskiego …)
wywiozłem z przemyskiego wszystkie
papiery ale groby groby pozostawiłem
na miejscu (i to jest to co mogłem
uczynić dla siebie) wynająłem samochód
z Krowicy Hołodowskiej i wywiozłem część
księgozbioru wraz z orzechową szafą (po co
mi to było) ale groby groby pozostawiłem
w otulinie drzew które mijaliśmy
po drodze i to jest to co mogłem
sobie zapewnić oprócz orzechowej szafy