Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki: ***(panie doktorze dlaczego kości)
* * *
I.
panie doktorze dlaczego kości moich rąk
i nóg tak bardzo pana irytują pochłaniają
przecież ja nie zamierzam panu daleko
uciec choć w życiu miałem co najmniej pod górkę
zaprawdę powiadam wam że miałem przechlapane
nie raz i nie dwa a kiedy w 1975 roku
byłem w Warszawie na pierwszym gigancie
to w teatrach grali „Białe małżeństwo”
II.
panie doktorze dlaczego kości moich rąk
i nóg tak bardzo pana irytują pochłaniają
w rzeczy samej zadowalam się naleśnikami
z szpinakiem ale pan nie jest ze mnie rad
bo ponoć się zapycham lecz nie po to
by panu uciec a kiedy w 1975 roku
byłem na pierwszym gigancie to na dworcu
chciał mnie wydymać marynarz