Anna Czyrska: Arktyka
To zakwitanie lodu, budzisz się
w moich dłoniach, ten lód nie jest chłodny,
topi słońce. Teraz mogę cię mieć i odkrywać,
mogę na nowo otworzyć się pod kołdrą.
Wytnij moje imię z cienia, a kiedy będę coraz
bliżej, coraz zacznę delikatnie szukać
nowych krain geograficznych, już to odkryli
przed nami, przed naszym wnętrzem.