Suplement 2013
Jako czasopismo „Wyspa” kończy pierwsze siedem lat, w tym czasie powstało już dwadzieścia osiem oddzielnych „Wysp”. Całkiem spory archipelag! Do tego niemal każda z tych „Wysp” miała swój „Cypel”, a od pewnego momentu obserwowane są przez „Peryskop” zza redakcyjnego biurka, na którym piętrzą się nadsyłane do nas opasłe książki, cienkie tomiki poezji, koperty ze wspaniałymi tekstami i listy wielkich twórców. Wielkich, bo wszyscy, którzy piszą do redakcji „Wyspy” są wielcy, a ich teksty interesujące.
Od dawna marzyliśmy, aby nie tracić tego całego dorobku i w końcu stało się! Ponieważ objętość czterech numerów rocznie nie wystarczała na ich zamieszczenie – wymyśliliśmy suplement! Jest to piąty zeszyt, który dokładamy – jak premię w supermarkecie – do czwartego zeszytu z tego roku. Zawarliśmy w nim przede wszystkim bardziej obszerne teksty, które z tego względu na objętość nie mogły być drukowane w zwykłych numerach „Wyspy”. Aby nie było bardzo jednostajnie, dodaliśmy też trochę poezji, która czekała na czele kolejki na redakcyjnym biurku.
Mamy nadzieje, że i w przyszłym roku uda nam się powiększyć archipelag o cztery kolejne „Wyspy”, ale też o wysepkę o nazwie „Suplement drugi”.
Suplement jest sprzedawany razem z numerem 4/2014.
Spis treści
PROZA
- Gabriel Leonard Kamiński: Kiedy postanowiłem sprzedać Polskę za złotówkę
- Jan Tomkowski: Pierwszy poeta | Malarz | Moje zwierzątko | „Ruiny i zgliszcza” | Fonograf | Zemsta | Pusty los | Serce królika | Pani Aniela | Lekcja rytmiki | Szkielet kierownika Wróblewskiego | Wyspa
- Łukasz Gołębiewski: Vinska cesta Jeruzalem
POEZJA
- Marian Lech Bednarek: Sunologia
- Jacek Świerk: Piosenka „dobra” na ostry ból ducha | Schronisko dla bezpańskich wierszy | Sztuka z kuchenki mikrofalowej
- Agnieszka Wiktorowska-Chmielewska: Kręgi na wodzie | A zaczęło się tak przyjemnie | Dookoła osi
- Anna Nogaj: Przejść granicę poznania | per crucem tuam | Zielone
- Janusz Cichoń: Matura z polski(ego) | gwiazdka | barszczyk | blizna | miasteczko
ESEJ
- Jakub Skiba: Jezioro o miedzianej barwie, afrykański Camelot i starcie dwóch tradycji