15 cze

Julita Grodek: Przesilenie. Rozdział trzeci, czyli nieoczekiwane zniknięcie Aleksandra Koszkina

O świcie piegowatogłowy Aleksander Koszkin skrzypiał po kuchni. Skradał się do obłej, pamiętającej czasy Breżniewa, a może i Chruszczowa, lodówki, zachodził do ponabijanej  gwoździami szafki peerelowskiego zlewozmywaka, obijał się o niebezpieczną, grożącą wybuchem baterię przetworów własnego autorstwa. Trącał obutą w papucie na gumie stopą marynowane grzybki i sfermentowane, zimowe sałatki. Przechadzał się kołysząco, próbując różnych kroków, które odmłodziłyby jego kamienne nogi. Read More

15 cze

Gabriela Kurylewicz: 8 kwietnia 2005

W Rzymie na Placu Świętego Piotra,
kiedy odchodził Papież Słowianin,
przybywali pielgrzymi wędrowcy
z wszech–świata: ludzie, anioły większe,
anioły mniejsze, moce, zwierzchności,
a gospodarzem był Duch Święty,
wiatr z gór.
Szarpał ornatami, szumiał flagami, Read More

15 cze

Dariusz Sośnicki: Trzy razy państwo P.

Przeszedł przez dom na miękkich łapach,
trwało to jedenaście lat, jedni nie mogli się napatrzeć.

Drudzy zbierają z podłogi
liczne pozostałości: pazur, wąs, ząb.

Będą bielały w gablocie u trzecich
obok analogowej płyty.