22 paź

Mirosław Bańko: Podzielić góry

Oto Śnieżka (Schneekoppe) na futurystycznej austriackiej widokówce z początku XX wieku. Drogą, którą zwykle wchodzą na szczyt polscy turyści, sunie sznur samochodów, za każdym unosi się chmurka białego dymu. Nad szczytem krążą sterowce i mechaniczne ptaki, podobne do dzisiejszych lotni. Policjant unoszący się na jednej z nich trzyma w dłoniach – jak sęp zdobycz – jakiegoś nieszczęśnika, może niefortunnego turystę, który się przeliczył z siłami, a może przemytnika (Ordnung muss sein). Komu nie wystarcza samochód ani sterowiec, żeby się tutaj dostać, może przyjechać pociągiem: kolej relacji Petersburg – Paryż zatrzymuje się pod samą Śnieżką na podziemnym peronie. Read More

22 paź

Wojciech Kaliszewski: Być w środku źrenicy

Pisanie wierszy wymaga ogromnej siły. To jest naprawdę ciężka praca, przypominająca walkę ze skutkami potężnego kataklizmu. Pisanie wierszy to przecież nic innego jak dramatyczne wydobywanie czasu przeszłego spod zwałów bezkształtnej teraźniejszości. Kto poza poetą pamięta o wdeptanych w potok czasu śladach i o delikatnych znakach zapytania znaczących najważniejsze w życiu dialogi? Kto poza nim zapuszcza się w rejony, w których zwykła pamięć nie rozpoznaje już swoich młodzieńczych kształtów? Poeta gotowy jest podjąć to ryzyko bez obietnicy zwycięstwa. Uzbrojony tylko w słowo staje naprzeciwko niemej, czasochłonnej skorupy. Potem na ułomkach powstałego z niej gruzowiska będzie doskonalił swoją wyobraźnię. Read More

22 paź

Jerzy Górzański: Pomiędzy łóżkiem z biurkiem

Ktoś kiedyś zauważył, że pisarskie pomysły często umierają w drodze pomiędzy łóżkiem a biurkiem. Chodziło mu o to, że pewne działania twórcze, a może tylko ambitne zamiary, dziś nazywane projektami, zwykle kończą się na… pomyśle.
Dodajmy dla porządku: dawniej projektować można było, dajmy na to, taką Trasę W-Z. W czasach dyktatury proletariatu – ten proletariat dziś można jedynie oglądać w muzeum na plakatach i na obrazach socrealistycznych – pisarz, powiedzmy: młody, nie projektował, tylko miał pomysł albo nie miał. Jak nie miał pomysłu na fabułę, to prawie zawsze miał pomysł na wódkę, z obowiązkową zakąską. Read More

20 lip

Numer 2/2014

CAŁY NUMER DO KUPIENIA W VIRTUALO (FORMAT PDF)

Janusz Drzewucki: Utwór na cztery ręce

DWUGŁOSY

  • Karol Maliszewski: Gdzie jest poezja?
  • Genowefa Jakubowska-Fijałkowska: Lustro | Melatonina | Mdłości | Dawca
  • Janusz Drzewucki: Poezja, filozofia i erudycja
  • Stanisław Czerniak: Piramida | Akt | Bezład | Wiersz (VIII) |Zima

PROZA

  • Paweł Potoroczyn: Encyklopedia umarłych (okładka) |Gr@f | Numer i liczby | All you need is love
  • Marek Ławrynowicz:Rusek
  • Ryszard Lenc: Po spektaklu
  • Łukasz Suskiewicz: Ubaw

POEZJA

  • Bohdan Zadura: Ciągnie wilka do lasu | Najgorsze minęło |       Australian Open | Z Afryki
  • Kazimierz Nowosielski: To jest to | Z Franza Kafki | W sztuce | Finis Poloniae | Miary i kary | Szczęście | Z dystychów | Oczekiwanie
  • Eda Ostrowska: Fragment samobójczego poematu Dwa Prometeusze

ESEJ

  • Michał Jagiełło: Jaroslav Hašek – wydobyty
  • Wojciech Kaliszewski: Nie zatrzymuj się, idź w górę

WYWIAD

  • Gdybym miał młotek. Z Mirosławem Tomaszewskim rozmawia Krystyna Chwin
  • Z pięciu minut wielki zamęt. Z wizytą u Krzysztofa Niewrzędy. Rozmawia Dorota Hoffmann

FELIETON

  • Jerzy Górzański: Zawsze będzie inaczej
  • Karol Maliszewski: Głosy z pustki. Po to literatura
  • Piotr Wojciechowski: Czas zatrzymany trybu domyślnego
  • Mirosław Bańko: Reguły i wyjątki

NOWE NAZWISKA

  • Grzegorz Janusz Ostrowski: Z zaścianka poezji | Surrealizm | * * * [imitacja] | Witraż
  • Daniel Łysek: Kloszard na telefon, bezdomny na zamówienie

GALERIA NA WYSPIE

  • Małgorzata Karolina Piekarska: Dla ludzi z wyobraźnią

PERYSKOP

RECENZJE

  • Maciej Duda: Porządki w heterotopii (Joanna Bator, Rekin z parku Yoyogi)
  • Przemysław Pieniążek: Ekspres(ja) reporterów (100/XX. Antologia polskiego reportażu XX wieku pod red. Mariusza Szczygła)
  • Michał Piętniewicz: Na ratunek światu (Andrzej Stasiuk, Nie ma ekspresów przy żółtych drogach)
  • Jakub Skurtys: Meldunki pamięci (Maciej Robert, Księga Meldunkowa)
  • Magdalena Wojak: Słowo wystawione na próbę (Anna Augustyniak, Kochałam, kiedy odeszła)
  • Andrzej Samborski: Płacz nad mohyłą (Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, Kochanka Norwida)
  • Janusz Drzewucki: Między nigdzie a wszędzie (Krzysztof Lisowski, Czarne notesy / Krzysztof Lisowski, Poematy i wiersze do czytania na głos)
  • Wojciech Kaliszewski: Miejsce, z którego widać najdalej (Grzegorz Łatuszyński, Na progu)
  • Marek Olszewski: Podawane dalej (Marian Pankowski, Nastka, śmiej się!)
  • Ryszard Kołodziej: Żyliśmy pięknem każdego dnia (Felicja Lilpop-Krance, Powroty)
  • Piotr Dobrołęcki: Marynarka z pamięci (Mirosław Tomaszewski, Marynarka)

KRONIKA

KRONIKA REGIONALNA

NASI AUTORZY

CYPEL

  • Dagmara Ciećwierska: Jak jeść w Londynie

Z notatnika Wyspiarza

  • Piotr Wojdat: Festiwal Primavera

 

20 lip

Nowy port: NCK

Witamy na pokładzie!

Pragniemy z radością powiadomić naszych czytelników, że od 1 numeru w 2014 roku „Wyspa” ma dwóch wydawców. Do Biblioteki Analiz, która podjęła się tego zadania w 2007 roku, dołączyło teraz Narodowe Centrum Kultury, co poczytujemy sobie za wielki zaszczyt.

Otwiera się więc nowa perspektywa, w której „Wyspa” będzie szerzej docierać do bibliotek i wielu innych instytucji kultury dzięki finansowemu wsparciu NCK. Nastąpiło też rozszerzenie zespołu redakcyjnego, a chcemy też powiększyć grono autorów. Nie zmieniamy natomiast sposobów naszego działania, w dalszym ciągu „Wyspa” będzie redagowana bardzo wirtualnie, na co pozwala współczesna technologia.

Adres redakcji też się nie zmienia i tam w dalszym ciągu prosimy kierować korespondencję, w tym liczne przesyłki z nowymi publikacjami, na które zawsze z radością czekamy.

Piotr Dobrołęcki

20 lip

Maciej Duda: Porządki w heterotopii

Joanna Bator, Rekin z parku Yoyogi. Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2014

Zbiory tekstów, opowiadań czy reportaży są niewdzięcznym tworem wydawniczym. Nie dość, że niedocenianym przez wydawców, to jeszcze często pomijane w omówieniach i opiniach recenzentów. Jeszcze gorzej, kiedy taki zbiór wydaje ceniony, czytany, nagradzany pisarz/pisarka – tak jak ma to miejsce w przypadku Rekina z parku Yoyogi Joanny Bator. Po jej powieściowej trylogii wielu czytelników i czytelniczek zachęconych historiami powołanymi do życia przez Bator z pewnością sięgnie po tom zbierający eseje i reportaże jej autorstwa, tak działa magia nazwiska na okładce.
Nie chcę w tym momencie być uszczypliwy czy ironiczny, nie czepiam się też mechanizmów wydawniczych, w końcu nie idzie o to, by udawać, że czyjaś książka nie jest czyjąś książką. Próbuję tylko zaznaczyć, że wydany w tym roku zbiór reportaży na temat Japonii, jej mieszkańców i kultury jest książką zupełnie inną niż trzy poprzednie publikacje autorki. Nie tylko dlatego, że poprzednie publikacje są pełnokrwistymi powieściami, a Rekin z parku Yoyogi jest zbiorem kilkustronicowych tekstów, które nie fundują nam tak zapadających w pamięć bohaterek jak poprzednie opowieści. Raczej dlatego, że język, do którego przyzwyczaiła nas pisarka, ulega zmianie. Wydaje się, że wybór struktury – krótkie teksty ułożone w trzy części – wyznacza tutaj zupełnie inne narzędzie opisu. Read More

20 lip

Uzupełniamy archiwum

W tym roku opublikujemy teksty z lat 2007-2011 – zapraszamy do regularnego zaglądania do zakładki ARCHIWUM, gdzie stopniowo będą publikowane kolejne numery.

I oczywiście zapraszamy do czytania!