Małgorzata Karolina Piekarska: To wszystko wpływ przypadku
Nie wiem, czy znajdzie się ktoś, kto choć raz w życiu nie bawił się we frotaż. Ktoś, kto nie kładł kartki papieru na monecie i nie próbował ołówkiem wydobyć faktury tej monety przez delikatne pocieranie kartki grafitem. To, co robi Dorota Suwalska podobne jest frotażowi, choć zupełnie nowe i jej. Jak sama przyznaje, w dzieciństwie miała trzy pasje: malowanie, biologię i pisanie. Biologia odpadła dość szybko – pozostało pisanie, bo Suwalska jest autorką kilku książek i masy artykułów, oraz malarstwo. Pierwsze grafiki stworzyła w czasie studiów. Wpadła na pomysł tworzenia grafik za pomocą kalki i żelazka. Nazywa to „wywoływaniem duchów przedmiotów” i… coś w tym jest. Przedstawiona rzeczywistość wygląda bowiem czasem jak duch czegoś, co kiedyś istniało. Tą techniką powstała większość prac zdobiących ten numer „Wyspy”.
Sama przyznaje, że duże znaczenie ma tu przypadek. Nigdy nie wiadomo, co wyjdzie, gdy przyciśnie się kalkę żelazkiem do wybranej powierzchni. Ale w końcu to, jak będzie wyglądać przedstawiona metodą frotażu moneta, też zależy od wielu czynników, m.in. od grubości i faktury kartki, ale również grafitu ołówka.
Choć Suwalska odeszła od biologii, to jednak… w jej pracach biologia jest stale obecna. Nawet nie dlatego, że artystka pokazuje przyrodę w jej wielu aspektach. Są tu i latające świnie i uśmiechnięte koty, jak z Alicji w krainie czarów („widziałam już kota bez uśmiechu, ale uśmiech bez kota?”), ale też wiele rysunków przypomina mitochondria, szkielety liści, słoje drzew, pierwotniaki, obrazki spod mikroskopu czy skrzydła motyli. Świat przyrody rozbudza wyobraźnię. Wyobraźnię Suwalskiej rozbudził do tego stopnia, że oglądając jej prace, jest się i w świecie realnym, i w baśni. Jest się i pod mikroskopem, i w najmniejszej cząstce najmniejszego żyjątka, a także – jak Guliwer – w swoistej krainie liliputów. A przecież sztuka tak naprawdę nie ma innego zadania jak, uprzyjemniając nam życie ładnymi obrazami, uczyć pokory wobec ogromu tego świata.
Dorota Suwalska – urodzona 1 lutego 1967 roku w Sochaczewie. Ukończyła Wydział Malarstwa (dyplom z wyróżnieniem w pracowni profesora Stefana Gierowskiego w 1992 roku, aneks w pracowni Nowe Media profesora Ryszarda Winiarskiego) oraz Studium Podyplomowe w zakresie kształcenia pedagogicznego w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Studiowała również film animowany na tej uczelni. Współpracowała z TVP, realizując krótkie filmy plastyczne i felietony autorskie dla dzieci.
Pisarka, animatorka kultury, ilustratorka, dziennikarka, autorka scenariuszy, członkini Polskiej Sekcji IBBY oraz Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Dwukrotnie nominowana do Astrid Lindgren Memorial Award.
W swoim dorobku ma trzy tomiki poetyckie oraz powieści dla dzieci i młodzieży: Znowu kręcisz Zuźka! (2004); Zuźka w necie i w realu (2006); Bruno i siostry (2007 – wyróżnienie literackie w konkursie Polskiej Sekcji IBBY Książka Roku, nominacja do nagrody Kornela Makuszyńskiego, powieść na liście książek proponowanych przez Polski Instytut Książki); Marionetki Baby Jagi (2008, własne ilustracje), Ratunku, marzenia! (2011) – wszystkie nakładem Naszej Księgarni, oraz Pan Fortepianek (Egmont, seria „Czytam Sobie”). Współautorka książek m.in. Bajkoterapia, czyli dla małych i dużych o tym, jak bajki mogą pomagać (2009, Nasza Księgarnia), Un mundo de relatos. Antología (2009) – książka opublikowana przez hiszpańskie wydawnictwo Pearson Educación oraz Bezpieczna bajka (2011, Nasza Księgarnia). Jej utwory tłumaczone były na hiszpański i słoweński. Wiersze, opowiadania i artykuły publikowała w prasie dziecięcej, literackiej i pedagogicznej, a także trafiły do podręczników szkolnych.