Krzysztof „Semp” Bielecki: Urban Playground (fragment presspacku drugiej serii)
Wszystko zaczęło się w grudniu 2005 roku, kiedy to w Internecie pojawiła się informacja zachęcająca mieszkańców Warszawy do pojawienia się w centrum miasta, odnalezienia tam osoby w czapce Świętego Mikołaja i podania hasła wprowadzającego do gry, które brzmiało: „Wiem, co robiłeś wczoraj w nocy”. Uczestnicy projektu otrzymywali wtedy tajemniczą charakterystyczną podłużną kartkę z wypisanymi instrukcjami i tym samym wchodzili do gry. Celem graczy było odnalezienie 9 punktów kontrolnych rozrzuconych na ściśle określonej planszy gry wyznaczanej przez kwadrat czterech warszawskich ulic.
Punktów można było szukać na ślepo albo kierując się zawartymi na kartce wskazówkami. W punktach kontrolnych czekali agenci, czyli podstawione osoby ze specjalnymi czerwonymi identyfikatorami, na których wypisane były słowa tworzące razem absurdalne zdanie będące rozwiązaniem rozgrywki. Na wykonanie zadań gracze mieli 30 minut. Kilka dni później na stronie internetowej projektu pojawiły się wyniki pierwszej rozgrywki z serii Urban Playground. W ciągu kolejnych kilku miesięcy odbyło się jeszcze kilka takich gier, które utworzyły spójną sześcioczęściową całość.
Początkowo Urban Playground określane było „miejskimi podchodami” (które wkrótce wywołały fale podobnych inicjatyw w całej Polsce) jednak ten projekt to coś więcej niż tylko happening. Wraz z kolejnymi grami na bliższy plan coraz bardziej zaczął wychodzić kolejny element projektu, czyli opowiadanie, którego fragmenty zaczęły pojawiać się pomiędzy poszczególnymi rozgrywkami. Jego bohaterką była Aurelia Aurox, która niespodziewanie zaczęła słyszeć w swojej głowie głos, który zachęcał ją do odszukiwania rozsianych po całym mieście kolejnych tajemniczych słów składających się na sześć niezwykłych zdań. Zaintrygowana Aurelia postanowiła posłuchać głosu, jednak po pewnym czasie zdała sobie sprawę, że nie jest już w stanie mu się przeciwstawić i stała się częścią tajemniczej metafizycznej rozgrywki, której sensu nie rozumie.
Fabuła opowiadania w zadziwiający sposób zaczęła przeplatać się z rzeczywistością, a gracze mogli dostrzegać kolejne powiązania pomiędzy fragmentami opowiadania, a poszczególnymi grami miejskimi. Wszystko zmierzało do finału, w którym miało okazać się, że w Urban Playground tak naprawdę niewiele jest miejsca na przypadek i każde słowo, hasło, rekwizyt może mieę tutaj znaczenie. Wkrótce gracze zorientowali się, że wskazówki wykroczyły nawet poza poszczególne gry oraz historie Aurelii i można było odnaleźć je w otaczającej nas rzeczywiśtości (zarówno na zdjęciach w prasie, materiałach w radiu, jak i w internecie) i tym samym wyłonił się trzeci element projektu Urban Playground, czyli globalna zagadka, do której podpowiedzi można szukać dosłownie wszędzie.