15 mar

ANNA PIWKOWSKA: POKÓJ

Zasypanym w Tatrach Zachodnich przez lawinę
 w ostatni dzień roku 2005

Zapach drewna i dymu, ufny kłębek  psa
tak czarny jak lawina gdy zamyka świat.
Kryształki na gałęziach. Biały kiedy spadł
był śnieg, lecz całkiem czarny gdy uderzył z bliska.
Pies śpi snem niespokojnym: spadają z urwiska.
Psu drżą łapy i nozdrza: ostatni łyk światła.
A tutaj ciepły pokój, migotliwy, barwny
ekran telewizora, głos spikera, czerń
kiedy wszystko wygaszam. Kto im zgasił dzień?
Przypadek, ciężar narty, czy rytm planetarny?

1 stycznia 2006

15 mar

Katarzyna Bieńkowska: Między Borgesem a Einsteinem, czyli literatura (polska) i czas ocalony

„Człowiek buduje domy, ponieważ żyje, ale pisze książki, bo wie że umrze. Mieszka w gromadzie, bo jest stworzeniem stadnym, czyta natomiast, bo zdaje sobie sprawę ze swej samotności. Lektura dotrzymuje mu towarzystwa, nie zajmując miejsca nikogo innego, ale też niczyje inne towarzystwo nie byłoby w stanie jej zastąpić. Nie zapewnia człowiekowi żadnego ostatecznego wytłumaczenia jego losu, jednak tka gęstą sieć wzajemnego porozumienia między życiem a nim. Ulotną i tajną sieć porozumienia, która wyraża paradoksalną radość życia, wydobywając jednocześnie tragiczną absurdalność istnienia”. Tak pisze Daniel Pennac, francuski prozaik i wieloletni nauczyciel licealny, w książce Jak powieść, którą miałam niedawno przyjemność tłumaczyć na polski. Read More

15 mar

Andrzej Mularczyk: POST MORTEM. Opowieść filmowa (fragment)

1

W górze szare, przedwiosenne niebo. A może błękitne? Może akurat słońce  przebiło szarą opończę chmur, rozproszyło mokrą zawiesinę  mgły? Las stoi w ciszy. Otacza polanę. W głębi widać jeszcze siwy nalot śniegu. Drzew z pierwszego rzędu w niektórych miejscach obnażają swoje  korzenie, spod których usunięto piach. Sterczą w powietrzu nad ogromnym dołem. Spomiędzy nich cichym strumyczkiem osypuje się piach. Zasypuje mrówki, które usiłują wspiąć się po ścianach wykopu. Read More

15 mar

Dorota Suwalska: LINORYTY ZYGMUNTA FRANKLA

Z radością zapraszam Państwa do jedynej chyba w Polsce galerii, która znalazła swoje „lokum” na łamach pisma literackiego. Zapewniam, że nasza galeria, choć istnieje wyłącznie „na papierze”, będzie wystawiać prawdziwych artystów.
Bohaterem pierwszego wernisażu  jest… poeta. Trudno o lepszy wybór na pierwszą wystawę w miejscu tak silnie związanym z literaturą. Myślę jednak, że Zygmunt Frankel, także autor publikowanych w „Wyspie” wierszy, mógłby zaistnieć w naszej galerii nawet gdyby nigdy nic nie napisał. Read More

15 mar

Andrzej Samborski: LIST W BUTELCE

Przed kilku laty z Internetu wyłowiłem – niczym list w butelce – wiersze Zygmunta Frankla. Z Izraela – lecz pisane po angielsku. W języku obcym, a przecież zaskakująco swojskie – w sposobie myślenia, poczuciu humoru, podtekstach. I piękne. Niestety, ich autor już nie żył. Zmarł 21 października 1997 roku w domu nad morzem, w Tel Awiwie.
Zygmunt Frankel tworzył w języku angielskim. Był centralną postacią The Israel Association of Writers in English. Jego powieść „Short War, Short Lives” wydało wydawnictwo Abelard-Schuman w Nowym Jorku. Opowiadania i wiersze znalazły się w magazynach literackich Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Izraela: „Transatlantic Review”, „London Magazine”, „Adam International Review”, „The European”, „Tel-Aviv Review”. Read More

15 mar

Zygmunt Frankel: POMIMO

Mimo wszystkich tych
pigułek
spiral
kondomów
bezpiecznych okresów
przerywanych stosunków
aborcji
wypadków
wojen
i emigracji

dlaczego w tym autobusie jest tak ciasno?

przeł. Andrzej Samborski