Zofia Krzywickia: Dziennik intymny
Lilla Latus, Jutro to najpiękniejszy dzień tygodnia, Nowy Świat, Warszawa 2007
(…)
mogę nawet umrzeć
pod warunkiem
że będę mogła potem
z wami o tym porozmawiać
W tych czterech krótkich wersach, kończących wiersz Sine qua non, zawiera się, w moim przekonaniu, istota poezji Lilli Latus – pragnienie kontaktu, rozmowy. Z sobą samą i z innymi ludźmi.
Rozmowy, w której poetka wciąż na nowo podejmuje próbę nazywania swoich myśli i emocji. Opowiada o podstawowych ludzkich doświadczeniach. O miłości, rozstaniach i samotności. O starzeniu się i odchodzeniu. O otaczającym świecie. O, stanowiących część jej codzienności, intelektualnych spotkaniach z filozofami, pisarzami, artystami.
Opowieść ta nosi wyraźne ślady kobiecej wrażliwości, kobiecego doznawania świata. (Kobiety są również bohaterkami tych wierszy, np. Frida)
Poetyckie zapiski rejestrują czasem rytm poszczególnych dni, jak w miniaturze Łza:
potoczyła się
środkiem dnia
przysiadła
na parapecie
obok mnie
siódme piętro
Czasem utrwalają rytm miesięcy i lat. Uświadamiają przemijanie:
przesypują się we mnie
lata.
wypełniają gardło
wpadają do oczu
krajobrazy
mnie pozbawione
(…)
Poezja Lilli Latus budzi skojarzenia z dziennikiem intymnym. Notatnikiem spisywanym raz skrupulatnie, dzień po dniu, gdy upływ czasu i nietrwała pamięć nie zatarły jeszcze silnych emocji, towarzyszących zdarzeniom i przeżyciom. Innym razem – na jakiś czas zapomnianym, lecz w istocie niezbędnym autorce. Dzięki niemu uczucia, myśli, doświadczenia łatwiej poddają się porządkującej sile słowa.
Ważnym rysem tej intymnej poezji jest szczerość. Nie oznacza ona jednak ekshibicjonizmu. Nie jest też równoznaczna z brakiem dystansu do siebie. Ten ujawnia się m. in. poprzez język, przez zabawy słowem.
Ostatni wiersz z tego tomu kończy autorka tytułowym: jutro…/jutro to najpiękniejszy/dzień tygodnia. Natychmiast przypominam sobie, że znam już tę frazę, że słyszałam ją nieraz, śpiewaną przez jednego z klasyków francuskiej chanson Henri Salvadora: Le plus beau jour c`est demain…
W poezji Lilli Latus odnaleźć można niejedną myśl czy emocję dobrze znajomą, zawsze jednak poświadczoną przez autorkę, potwierdzoną osobistym doświadczeniem.