15 mar

Noty: POKAZ PROZY

Wydawnictwo Literackie‚ Kraków 2006, s. 396, 36 zł, ISBN 83-08-03899-9

Wydawca reklamuje tę antologię polskiej literatury współczesnej jako pokaz prozy „Złotej Dwunastki”. Przyjrzyjmy się jej zatem.
W kolejności alfabetycznej wygląda następująco: Stanisław Barańczak‚ Stefan Chwin‚ Paweł Huelle‚ Włodzimierz Kowalewski‚ Antoni Libera‚ Bronisław Maj‚ Zbigniew Mentzel‚ Jerzy Pilch‚ Eustachy Rylski‚ Olga Tokarczuk‚ Janusz Weiss‚ Adam Zagajewski. Nazwiska jak dzwon‚ czy jednak obecność wszystkich z nich jest uzasadniona?
Czy pisarze polscy wiedzą‚ co począć z balastem „marnego czasu” PRL‚ który uwiera wprawdzie‚ ale kto wie‚ czy w istocie nie jest ich największym atutem? Sytuacja we współczesnej literaturze polskiej zmieniła się w kilku ostatnich latach. Zdecydowanie na lepsze. Fakt‚ że wciąż generalne rozliczenie z tamtą epoką mamy przed sobą‚ ale po książkach Janusza Krasińskiego‚ Wacława Holewińskiego‚ Marii Nurowskiej‚ po „Jest” Dawida Bieńkowskiego i paru innych jeszcze pozycjach‚ pierwsze‚ najważniejsze kroki zostały zrobione. A część autorów ze „Złotej Dwunastki” Wydawnictwa Literackiego wciąż swoje najważniejsze książki ma przed sobą. Myślę tu przede wszystkim o Oldze Tokarczuk‚ Jerzym Pilchu i Pawle Huelle. Wątpliwości mam w wypadku Eustachego Rylskiego. Po pierwsze: dlatego‚ że uważam jego „Warunek” za powieść arcydzielną‚ a tak wysoko zawieszonej poprzeczki nie pokonuje się raz za razem; po drugie – wiem‚ że pomieszczona w antologii „Dziewczynka z hotelu Excelsior” (z tomu „Tylko chłód”) jest ulubionym opowiadaniem autora i samo w sobie jest ono świetne‚ czy jednak reprezentatywne dla czasu przełomu‚ jaki nastąpił po upadku PRL – nie sądzę. Bo też niewiele ma wspólnego z uroczymi‚ nostalgicznymi humoreskami Zbigniewa Mentzla („Torpeda” z tomu „Laufer” i „Tramwaj na Kubę” z „Niebezpiecznego narzędzia w ustach”) ‚ a jeszcze bardziej Bronisława Maja („a-C-D-F-a-C-E”)?
W pełni za to zgadzam się z wydawcą w innej materii. Otóż‚ rzeczywiście‚ wybrał on do swego „Pokazu prozy” utwory pisarzy‚ którzy – „jakkolwiek różnie realizują stawiane sobie zadania‚ jakkolwiek różnych poetyk używają – realistycznej‚ groteskowo-satyrycznej‚ parodystycznej – zawsze‚ bez wyjątku hołdują klasycznym regułom formy i stylu”. I chwała Bogu.
Krzysztof Masłoń