Andrzej Samborski: Poetycka spowiedź
Szymon Babuchowski, Wiersze na wiatr, Fronda
Szymon Babuchowski, mimo młodego wieku, zaistniał już znacząco w środowisku literackim – jako poeta religijny. Jednak jego najnowsze dzieło „Wiersze na wiatr” jest zapisem kryzysu wiary, publiczną spowiedzią, świadectwem przejścia duszy przez noc.
Odniosłem wrażenie, że świat wewnętrzny twórcy, trzymany w karbach wartości chrześcijańskich, omal nie rozpadł się. Rozluźnieniu uległa też staranna, wystylizowana na klasyczną, forma poetycka. Babuchowski klasycysta odkrył w sobie pasję barbarzyńcy, tymi słowami sam siebie określa na autorskiej stronie internetowej. Tak bywa… „gdy miłość pisze”. W takim stanie: „Wiersz się pisze” niemal sam. Lecz przy tym nieraz splączą się wątki, a gonitwa myśli może wywieźć na bezdroża.
to jest czas
kiedy wiersze gubią rymy
zdania gubią cel rozpadają się na słowa sylaby głoski
W żarliwych, rozwichrzonych utworach z pierwszej części tego tomu mowa o grzesznym uczuciu, próbach ucieczki od niego, zmaganiach z sumieniem. I erotyki, i modlitwy osnute tu bywają wokół słów z Biblii. Powraca też, raz po raz, motyw wiatru, symbolizujący, jak się zdaje, świat ponadnaturalny – zarówno Ducha Świętego, jak i demony. Jako akt duchowy ukazana jest również przełomowa chwila zatracenia się w miłości:
unoszę z sobą ten drgający mięsień
co tańczy we mnie przebijając ciało
i coś nas razem niesie przez osiedle
coś nas kołysze w tym nocnym tramwaju
jakaś melodia jakiś rytm pierwotny
tak się dobija że aż drzwi rozsadza
aż w końcu staję otwarty na oścież
i ciemność rośnie i wiatr do mnie wpada
Lecz inny „(…) wiatr zamknął Księgę i otworzył Niebo” w „Trenie” napisanym w dniu pogrzebu Jana Pawła II, kończącym tę część zbioru. A także w otwierającym całość wierszu: „(…) z każdej zdrowaśki huragan się zrywa”.
W tym duchu utrzymana jest część druga, epicki poemat „Medjugorie. Wieniec z gwiazd dwunastu”, swego rodzaju reportaż z kolejnych etapów pielgrzymki do miejsca, gdzie w ludziach dokonuje się duchowa przemiana, i o powrocie autora do siebie, do ukochanej, do mądrzejszej już miłości.
płakałem trzy tygodnie zanim wyszło ze mnie
to wielki gniazdo smutku siedlisko demonów
przykrywałem się kocem chowałem w łazience
różaniec krzyczał za mnie kiedy już nie mogłem
zasypiałem ściskając go mocniej niż zwykle
biegałem do kaplicy by nikt nie zobaczył
że ołówkiem nakreślił ktoś dwa małe krzyże
na mojej twarzy – w miejscach gdzie miały być oczy
Powróciła też spoistość formy. To cykl oktostychów, ładnie zrytmizowanych, dyskretnie poprzetykanych przybliżonymi rymami, zakończony „Epilogiem-Piosenką”, nawiązaniem do „Pieśni nad pieśniami”.
Szymon Babuchowski jest poetą, dziennikarzem „Gościa Niedzielnego”, wokalistą zespołu Dobre Duchy, doktorem nauk humanistycznych, laureatem Konkursu Poetyckiego im. ks. Baki, Nagrody im. ks. Janusza Stanisława Pasierba. Mieszka w Katowicach. „Wiersze na wiatr” to dopiero trzeci, po „Sprawach życia, sprawach śmierci” (2002) i „Czasie stukających kołatek” (2004) tom jego poezji.