15 cze

Jarosław Markiewicz: Bytnia

Woda na ulicach jak sen cieknący z uszu,
buty z opon,
samochody z narzekań na chodzenie piechotą,
kobiety z odzysku, po rekonstrukcjach,
świeżo malowane –

a mówią, że na początku było światło, tylko światło
i nie wiadomo kto rzucił cień. Read More

15 cze

Dotkliwość pisania. Rozmowa z Wiesławem Myśliwskim

W „Traktacie o łuskaniu fasoli” wykłada pan: a to o zbożach, a to o drzewach, o tytułowym łuskaniu fasoli czy o rodzajach miodu – spadziowym, gryczanym, wrzosowym… Do czego przyda się ta wiedza młodym czytelnikom, którzy – jak do tej pory – najlepiej nauczyli się rozróżniać dzwonki polifoniczne w aparatach komórkowych?
Jeżeli ktoś siedzi przed komputerem zapatrzony w internet, to na czymś siedzi, prawda? A siedzi na ogół na krzesełku. W swoim nowoczesnym życiu ma do czynienia z krzesłem, ze stołem, z sufitem, ze ścianą. Otóż ja się obawiam, żeby młody człowiek nie zapomniał o tym wszystkim. Świat wokół nas się zmienia, owszem, ale podstawowe, fundamentalne atrybuty naszej egzystencji się nie zmieniają. Zmieniła się architektura naszych domów, inne jest wyposażenie mieszkań, ale istota domu pozostała ta sama, czego nie zauważają fanatycy rozwoju cywilizacyjnego. Oczywiście, swojej książki nie poświęciłem tym najbardziej przyziemnym, prozaicznym elementom naszego życia samym w sobie, bo mają one dla mnie inne znaczenie: biorą udział w zdarzeniach jakie przytrafiają się ludziom, w tragediach i namiętnościach, jakie przeżywają, także takich, jakie stały się udziałem bohatera „Traktatu o łuskaniu fasoli”. Read More

25 mar

RZECZYWISTOŚĆ JEDNOJAJOWA. Rozmowa z Ignacym Karpowiczem, autorem „Niehalo”

„Niehalo”, pańską debiutancką powieść, odczytać można jako zjadliwą satyrę na rodzinne pana miasto – Białystok.
– Bez przesady. Spróbowałem zmierzyć się z rzeczywistością, w jakiej się urodziłem i wychowałem. Na pewno nie jest to powieść rozliczeniowa, raczej powrót do miejsca, skąd ruszyłem w świat. „Niehalo” jest formalnie moim debiutem, ale naprawdę czwartym z kolei dużym tekstem, po nieopublikowanej jeszcze „Etiopii”, „Cudzie”, który ukaże się na początku przyszłego roku jako pierwsza część planowanej przeze mnie trylogii i „Geometrii”, której fragmenty drukowałem cztery lata temu. Read More

15 mar

Wojciech Kaliszewski: Wiersze nie tylko o miłości

Maciej Cisło, Kochaina. Wiersze używane i nowe, Wydawnictwo Nowy Świat, Warszawa 2006, s.96.  

Tytuł nowego tomu wierszy Macieja Cisły „Kochaina” ma niewątpliwie konceptualny rodowód. Oto słowotwórcza innowacja wzmocniona fonetycznym podobieństwem – opartym na wymianie dosłownie jednej spółgłoski – krzyżuje w nim znaczenia w sposób żartobliwy, ale i zaskakujący. Jesteśmy zdziwieni. Ale ostatecznie skojarzenia mogą poruszyć tylko naszą wyobraźnię i wzbudzić oczekiwania lektury wierszy równie niezwykłych jak samo słowo tytułowe. Read More

15 mar

Konstanty Pieńkosz: Przedłużony gest pożegnania

Czesław Miłosz, Wiersze ostatnie, Wydawnictwo Znak, Kraków 2006, s. 92

Wiersze ostatnie Czesława Miłosza ukazują się – zgodnie z wolą poety – dopiero teraz, gdy upłynęło ponad dwa lata od jego śmierci. Zaledwie część utworów drukowano za życia twórcy, znaczna część ukazała się pośmiertnie w różnych czasopismach i wydaniach książkowych, pozostałe (około połowy) to pierwodruki zebrane w tomie “Wiersze ostatnie”. Read More

15 mar

Piotr Wojciechowski: Z DESZCZU POD RYNNĘ. OD STRONY OGRODU

Cykl, który zapoczątkowuję tym felietonem, nazwałem „od strony ogrodu”. Spośród czterech stron świata ta strona sercu mojemu najbliższa, bo od strony ogrodu znaczy nie od frontu, nie od ulicy. Ogród jest ziemskim znakiem Raju. Na ulicy zgiełk, w ogrodzie słychać rozmowy drzew i ptaków. Literatura też ma wiele stron. Od ulicy promocje, profesorskie opinie, krytyczne sądy, system nagród, ustawianie hierarchii. W ogrodzie można napić się kwasu chlebowego i porozmawiać, spytać się – o co chodzi. Nie jestem felietonistą, jestem od pisania powieści i opowiadań. Ale bywa tak na wojnie, że do okopów posyła się kucharzy, magazynierów i rachmistrzów, bo potrzebny każdy bagnet. Nie wiem co to za dziwna wojna w literaturze, ale już prawie ćwierć wieku to tu, to tam wzywają mnie, abym walczył felietonem. Jak odmówić? Read More