08 lip

Zbigniew Chojnowski: Moja Nadzieja

Nie potrafię nie wierzyć w Niego. Stworzył
Kwanty, ciała niebieskie, ludzkie, trwogę, człowieka–roślinę.
Bawi się w ciuciubabkę do końca.
Mówił i mówi przez każdą sekundę, każde ziarenko.
A tu ani widu, ani słychu.

Nie odchodzę od wiary, choć mnie porzuciła.
Do łóżka rano w samą porę przychodzi dzień
Przywiązany do ciemności wstęgami świtu.

7 stycznia 2004

08 lip

Aleksandra Tetera: Double von Dehnel

  • Jacek Dehnel, Ekran kontrolny, Biuro Literackie, Wrocław 2009
  • Jacek Dehnel, Fotoplastikon, Wydawnictwo WAB, Warszawa 2009

Po słynnej „Lali”, po balzakowskiej „Balzakianie“, nietrudno zapomnieć, że Jacek Dehnel, podobnie jak wielu innych prozaików, para się także poezją. Jego piąty tomik poetycki — „Ekran kontrolny“ to dialog historii ze współczesną wirtuozerią multimedialnych konstrukcji:

                     Pomykaj, wiązko światła, mknij po trikolorach,
                     gnij się, ciekły krysztale, wibrujcie, membrany.

Jeśli głębiej wczytać się w te wersy, łatwo zauważyć, iż są one ilustracją nie tylko telewizyjnych, ruchomych obrazów, ale także statycznych, zastygłych przeźroczy. Każdy jeden utwór jak jedno ujęcie, klaps lub fragment kliszy. Cóż zazwyczaj jest na tych zdjęciach? No cóż, zazwyczaj człowiek. A cóż zazwyczaj jest w jego wierszach? Read More

08 lip

Magdalena Wojak: Radość czytania

Maria Jentys, Argonauci naszych czasów. O prozie polskiej (i niepolskiej), Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2009

„Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu/ po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę” — wzywał niegdyś z ironią Pan Cogito. „Idź, a znajdziesz — szukaj uważnie i patrz, bo złote runo może być ukryte w Tobie” — zdaje się polemizować z nim w swojej najnowszej książce Maria Jentys. Sama na wzór mitycznego Jazona staje na czele wielkiej literackiej wyprawy: dwudziestu trzech współczesnych pisarzy wydobywa z cieśnin zapomnienia i zagubienia w kulturowym nadmiarze i skłania do zaistnienia w intymnej relacji z czytelnikiem. Autorka z niezwykłą subtelnością podprowadza każdego z nich, przygotowuje niejako dwie wrażliwości do konfrontacji– przybliża, współodczuwa, opowiada, ogarnia czułą wyobraźnią. Scala. Tworzy bardzo interesujące opowieści o człowieku żyjącym w swoim dziele i o dziele jako pochodnej życia. Read More

08 lip

Wojciech Chmielewski: Pracownik morza

Andrzej Braun, Syzyf oceanu, Oficyna Wydawnicza „Agawa”, Warszawa 2009

„Syzyf oceanu” — ostatnia książka Andrzeja Brauna, wydana już po śmierci pisarza (zm. 2008), jest opowieścią o ludziach morza, którzy — biorąc na swe barki ciężar obowiązku — w camusowski sposób są do końca wierni swemu powołaniu. Przywołałem Camusa, choć na pewno bliższy Braunowi był Joseph Conrad. Autorowi „Szaleństwa Almayera” poświęcił wszak książkę „Śladami Conrada”, był prezesem Polskiego Klubu Conradowskiego. Wybór tematu nie zaskakuje, główny bohater, Polak, kapitan Janusz Kornikowski daje się namówić koledze z branży Wojtkowi Dubielakowi na ryzykowne przepłynięcie Atlantyku z niezwykłym ładunkiem. Mają oni holować stary pływający dok portowy przez cały ocean, bo kontrahent oferuje sporą sumkę za tak niecodzienną usługę. W Nowym Orleanie, gdzie zacumowany jest dok, obaj kapitanowie zbierają międzynarodową załogę i po podczepieniu stalowego stwora do szybkiego holownika „Samson”, wyprawa wyrusza do Europy. Read More

08 lip

Wojciech Kaliszewski: Kiedy śpiewa prawda

Pierwsze skojarzenie, jakie pojawiło się w trakcie czytania wierszy Agnieszki Syski, było natury architektonicznej: gotyk płomienisty. Decyduje o tym rytm osadzanych na sobie, jedno po drugim. powtórzeń — rytm przyspieszający i nagle zaskakująco zwalniający, łamiący całość, rozbijający ją na szereg drobnych fragmentów grawitujących ku niewidzialnym celom. Niczym w kunsztownie prowadzonych cięciach i kamiennych nałożeniach wirujących wbrew prawom fizyki, słowa u Agnieszki Syski gonią się, iskrzą, dopowiadają i prowokują. To znak pogoni za całością uciekającą w nieskończoność, za całością niedocieczoną, a tak bardzo potrzebną. Read More

08 lip

Wojciech Chmielewski: Lekarstwo na rozpacz

Jan Tomkowski, Ciemne skrzydła Ikara. O rozpaczy, Iskry, Warszawa 2009

Erudycyjna podróż, w którą każdorazowo zabiera nas Jan Tomkowski, publikując kolejne tomy swych esejów, powoduje, że pisanie o nich z reguły staje się rodzajem widokówki, siłą rzeczy upraszczającej emocje i wrażenia obecne podczas lektury–podróży. Tak dużo tu ścieżek, tropów, kulturowych kodów i kryptocytatów, choć esej Jana Tomkowskiego charakteryzują też klarowność wywodu i komunikatywny język. W „Ciemnych skrzydłach Ikara”, najnowszej książce profesora, elementem jeszcze bardziej uwypuklającym wymienione cechy jest nić przewodnia dociekań — rozpacz, przede wszystkim zaś jej wielorakie ślady i znaczenia, jakie pozostawia po sobie w kulturze. Rozległość czasowa refleksji jest ogromna: od greckiej mitologii począwszy, kończąc na arcydziełach literatury, muzyki i filmu przełomu XX i XXI w. Dodajmy, że jest to już trzeci tom esejów tego autora zogniskowany wokół szczególnego lejtmotywu. Wcześniej był „Dom chińskiego mędrca”, zawierający teksty o samotności, potem „Don Juan we mgle. Eseje o wierności”. Cykl o rozpaczy zamyka trylogię, ale bądźmy dobrej myśli, że autor będzie nadal prowadził swoich czytelników meandrami ziemskiego i podziemnego królestwa kultury. Read More

08 lip

Monika Bolach: Światy równoległe Tkaczyszyna-Dyckiego

Eugeniusz Tkaczyszyn–Dycki, Rzeczywiste i nierzeczywiste staje się jednym ciałem. 111 wierszy, Biuro Literackie, Wrocław 2009

Rzeczywiste? Nierzeczywiste? 2009 rok rokiem poezji? Rokiem poezji niełatwej, drażniącej, drążącej znaczenia zderzonych w frazie słów, wwiercającej się w czytelnika? 2009 rok czasem Eugeniusza Tkaczyszyna–Dyckiego.

Nagroda Literacka Gdynia przypomniała Tkaczyszyna–Dyckiego tym, którzy na moment nieopatrznie odsunęli się od tego świata, tego języka. Jednak, co znamienne, wręczona w październiku Nagroda Literacka Nike nie pozostawiła obojętnym nikogo, kto śledzi wydarzenia kulturalne. Anegdotyczna stała Enzensbergera (Hansa Magnusa Enzensbergera — cenionego niemieckiego poety), głosząca, że liczba osób zainteresowanych poezją jest wciąż taka sama i wynosi 1354, zachwiała się.  Read More