30 mar

Jerzy Górzański: Dżahangir trzyma portret Akbara

Ogólnie wiadomo (chociaż to „ogólnie wiadomo” w dzisiejszym świecie bywa równie względne i równie podejrzane jak „prawo malejących przychodów krańcowych”)…
Otóż ogólnie wiadomo, że fakty, rzeczy, zdarzenia mieszczą się w świecie rzeczywistym. Jeżeli znajdujemy je nie tam, gdzie jest ich przyrodzone miejsce, to znaczy, że mogą one być zachętą do jakiejś (sensownej lub bezsensownej) narracji. Wystarczy jedno przesunięcie znaczeniowe (często przypadkowe), jeden zwrot kierunkowy i lądujemy w innym świecie, albo w dwóch różnych światach. Read More

30 mar

Janusz R. Kowalczyk: Najsłynniejszy kot PRL-u

Jedną z najciekawszych zwierzęcych indywidualności w historii polskiej literatury jest kot Iwan sportretowany przez Tadeusza Konwickiego. Przede wszystkim w Kalendarzu i klepsydrze (1976), choć także we Wschodach i zachodach księżyca (1982) czy Nowym Świecie i okolicach (1986). Pozyskany od Marii Iwaszkiewiczówny kot Iwan, „zwany przez przyjaciół Wanią”, trafił również do dziecięcej książeczki Dlaczego kot jest kotem? (1976) z ilustracjami żony autora, Danuty Konwickiej.
Kocie obyczaje od dawna pobudzały fantazję ludzi pióra. Wystarczy wspomnieć baśnie: Kot w butach (1697) Charlesa Perrault czy Kota Mruczysława poglądy na życie (1821) E.T.A. Hoffmanna. W Przygodach Alicji w krainie czarów (1865) Lewisa Carrolla znajdziemy fantastyczny wizerunek kota z Cheshire, którego uśmiech „trwał jeszcze przez pewien czas, gdy reszta już zniknęła”. Read More

30 mar

Wojciech Kaliszewski: Słowa nieprzypadkowe

W świecie, w którym z dnia na dzień przybywa wielkich arterii otoczonych szczelnymi barierami i dźwiękochłonnymi ekranami, w którym rytm ludzkich kroków ginie w potężnym strumieniu zdarzeń, niełatwo iść własną drogą. Niełatwo dlatego, że trzeba ją po pierwsze wyznaczyć według wewnętrznej, wyrysowanej na własnym planie sumienia, mapie. A to – tutaj mamy drugi powód trudności – wymaga rzeczywistej i najgłębszej moralnie odpowiedzialności i otwartości. Jednocześnie ta własna ścieżka – i tylko ona – prowadzi poprzez las rzeczy drobnych, zdawałoby się błahych, trochę niemodnych, kruchych i wytrąconych z biegu rzeczy wielkich. Lecz czy to nie one właśnie są fundamentem czasu i historii? Więc trzeba to, co kruche odkryć, odsłonić, rozpoznać, bo, mówiąc za Norwidem:

W Muzeum Dama stawa z parasolką
Przed garnkiem takim;
W Sycylii stąpa (choćby była Polką!…),
Nie wiedząc, na kim!.. Read More

30 mar

Piotr Dobrołęcki: Wściekłość na co dzień

Andrzej Te, sPokolenie, czyli gniew. Wydawnictwo Jirafa Roja, Warszawa 2013

Powieść młodego autora przeznaczona jest nie tylko dla jego rówieśników, ale też zapewne napisana dla postraszenia ludzi starszych. Widocznie w zamyśle autora jest taka potrzeba – i w dużej mierze to się sprawdza. Wydaje się wręcz, że książka napisana jest nie tyle piórem (bo kto dzisiaj już tak pisze?), czy nawet nie na komputerze, lecz sprayem na murze, ze wszystkimi konsekwencjami tego porównania. Kiedyś graffiti oznaczało delikatne, ozdobne i często wyszukane dekoracje naścienne, dzisiaj tym słowem określa się najróżniejsze bazgroły, czasem tak paskudne, że trudno na nie patrzeć i głowa sama się od nich odwraca. Trzeba przyznać, że są ludzie – i to wcale liczni – których te malunki cieszą, a nawet się nimi zachwycają. Są jednak i tacy, którzy w poczuciu estetyki w swoim otoczeniu likwidują i zamalowują nieprzyjazne napisy i wzory, czyszczą zapaskudzone ściany. Read More

30 mar

Piotr Pieńkosz: Pilch o życiu, chorobie i świecie

Jerzy Pilch, Drugi dziennik. Wydawnictwo Literackie, Kraków 2013

Od pierwszej części książkowego Dziennika Jerzego Pilcha, opublikowanego w 2012 roku, zmieniło się wiele. Pisarz przeniósł się ze swoimi przemyśleniami publikowanymi w odcinkach z zamkniętego w zeszłym roku „Przekroju” do „Tygodnika Powszechnego”, a gdy postanowił zebrać wszystkie części razem w książkę, zadania podjęło się Wydawnictwo Literackie, a nie – jak przy pierwszym Dzienniku– Wielka Litera. Zmienił się również sam Pilch. Zaczął więcej pisać o swoim życiu, a styl, w jakim to robi, stał się bardziej mroczny. O ile więc pierwszy Dziennik przypominał raczej zbiór felietonów, o tyle najnowsza książka Pilcha to już rzeczywiście, jak sugeruje tytuł, w dużym stopniu pamiętnik inteligenta. Oczywiście i teraz nie brakuje tu przemyśleń autora na temat różnych spraw społecznych i politycznych, ale jest ich jakby mniej. Wśród tych ostatnich znajdziemy jednak perełki, jak chociażby dosadne podsumowanie polskiego sportu: „Piłka nożna to jest gra, w której bierze udział 22 mężczyzn, a i tak zawsze przegrywają Polacy”. Inny przykład: Pilch gorzko recenzuje prawicową „Gazetę Polską”, której stałym tematem od trzech lat jest analizowanie tragedii prezydenckiego samolotu z 2010 roku: „(…) w każdym numerze niezbity dowód zamachu w Smoleńsku i kilka potwierdzających ten zamach poszlak nie do obalenia. Czytasz dzień w dzień identyczny zestaw i nagle uświadamiasz sobie, że takiej ilości niezbitych dowodów, jaką ma zamach, nie ma ani prawo ciążenia, ani teoria względności, ani nic w ogóle”. Read More

30 mar

Michał Piętniewicz: Talerzyk z poziomkami

Kazimierz Orłoś, Historia leśnych kochanków i inne opowiadania. Wydawnictwo Literackie, Kraków 2013

W najnowszym zbiorze opowiadań Kazimierza Orłosia słowo „historia” zdaje się mieć istotne znaczenie. Chodzi bowiem nie tylko o historię jako czasy, w których przyszło żyć bohaterom tych opowieści, ale również o historię twórczości samego pisarza, bowiem opowiadania ułożone są w tomie chronologicznie, od najstarszych do najnowszych i najbardziej już współczesnych. Chodzi także oczywiście o historię jako opowieść, narrację o losach bohaterów wykreowanych w tekstach.
Istotna również przy lekturze tego zbioru zdaje się być notatka samego autora o sposobie postrzegania przez niego literatury. Na odwrocie okładki widnieją takie słowa pisarza: „Wyobraźnia nie zastąpi doświadczenia. Prawdy o życiu nie da się wymyślić”. Zdania te odsyłają rzecz jasna do paradygmatu realistycznego, powieści jako „zwierciadła przechadzającego się po gościńcu”. Realizm Orłosia jest jednak specyficzny i osobny. Nazwałbym go realizmem sensualisty. Read More

30 mar

Małgorzata Kwiecień: Nieelementarne cząstki rozkoszy

Dariusz Dziurzyński, Epitafia Remake. Wydawnictwo Anagram, Warszawa 2013

„Cerca, trova” – tą niewinną sentencją Giorgio Vasari pogrążył w rozważaniach pokolenia miłośników i badaczy sztuki. „Szukajcie, a znajdziecie” – myślałam, wertując kolejne strony tomiku Epitafia Remake. Dariusz Dziurzyński właśnie zabierał mnie w podróż w czasie i coś mi mówiło, że szybko z niej nie wrócimy.
Poznanie krainy Epitafium rozpoczęliśmy nocą, lecąc nad dachami antycznej Grecji, zaglądaliśmy w okna zwykłym ludziom i bogom. Pierwszy moment wytchnienia dała nam Safona, zapraszając do domu pełnego poezji, muzyki i dziewcząt. Safona, „…której nawet struny głosowe wibrowały nowoczesnym dreszczem”, jest symbolem i archetypem jednocześnie. Poezja w poezji, dzięki której Dariusz Dziurzyński jawi się czytelnikowi jako wagabunda historii, poszukiwacz nowych sensów w tym, co zastane, wyryte w kamieniu – zdawać by się mogło – nieodwracalnie. Archetypem Safona staje się już na początku wiersza, kiedy przechadza się po świecie, w którym „…Naokoło śpiewano Homera… a problemy wiary zebrał i ustalił Hezjod”. Read More