Piotr Wojciechowski: Ale spektakl jest przedni
Na’vito plemię człekokształtnych kosmitów na planecie Pandorze. Żyją w harmonii z naturą, w większym z nią zjednoczeniu niż udało się to jakiemukolwiek z ziemskich plemion. Żyją w idealnym ustroju hierarchicznej dwuwładzy — w której Wodzowie żenią się z Szamankami, płodzą następców Wodzów, następne Szamanki. Żyją na drzewie ogromnym jak metropolia, tam śpią w hamakach zawieszeni niczym kolonie nietoperzy, stamtąd wyruszają na łowy. A obiektem kultu i zarazem centralnym komputerem, wspólnym sercem tej społeczności jest Drzewo Duchów.
Temu plemieniu wypowiada wojnę ziemska cywilizacja mająca podwójną twarz — amerykańskiej brutalnej soldateski i amerykańskiego korporacyjnego kapitalizmu przeżartego cynizmem i chciwością. Chodzi o surowce. Drzewo–ojczyzna Na’vi rośnie na złożach cennych surowców. Pracujący dla armii i przemysłu naukowcy przygotowują — tajną broń, serię homonkulusów wyglądających jak Na’vi ale sterowanych poprzez systemy nerwowe ludzi zamkniętych w specjalnych kapsułach. Read More