20 paź

Ryszard Kołodziej: Przede wszystkim życie

Andrzej Bobkowski, Aniela Mieczysławska, Listy 1951-1961, do druku podał, wstępem i przypisami opatrzył Andrzej Stanisław Kowalczyk, Biblioteka „Więzi”

„Myśmy się znali, jak jeszcze nie znaliśmy się”- pisze Andrzej Bobkowski w liście do Anieli Mieczysławskiej w dniu 14 stycznia 1958 roku. Korespondencyjnie zawierają znajomość we wrześniu 1951 roku, a do osobistego spotkania między nimi dochodzi trzy lata później w Nowym Jorku, kiedy to autor „Szkiców piórkiem”, po sześcioletnim pobycie w Gwatemali, przybywa do Stanów Zjednoczonych żeby wziąć udział w światowych mistrzostwach modeli samolotów. Read More

20 paź

Piotr Kitrasiewicz: Na podbój świata

Tradycje polskiej fantastyki naukowej sięgają początków dwudziestego wieku. W 1903 roku ukazała się powieść Jerzego Żuławskiego „Na srebrnym globie”, pierwsza część tzw. trylogii księżycowej, będąca swoistą perłą europejskiej science-fiction. Jej kolejne części to „Stara Ziemia” i „Zwycięzca”. Powieści i zbiory opowiadań utrzymane w konwencji SF pisali potem m.in. Władysław Umiński („Na drugą planetę”), Antoni Lange („W czwartym wymiarze”), Jan Lemański („Ofiara królewny”), Antoni Słonimski („Torpeda czasu”), a nawet Stanisław Ignacy Witkiewicz („Pożegnanie jesieni”) oraz Roman Dmowski („Dziedzictwo”). Jednak dopiero za sprawą Stanisława Lema polska fantastyka ruszyła na podbój świata. Po Lemie, Janusz A. Zajdel, Czesław Chruszczewski, Adam Wiśniewski – Snerg i inni stworzyli własne, oryginalne światy literackie, wnosząc do tego gatunku interesujące rozwiązania i propozycje, zarówno artystyczne, jak i filozoficzno-egzystencjalne. Read More

20 paź

Maciej Duda: Tamara uprzyjemniająca

Tamara Bołdak-Janowska, Rzeczy uprzyjemniające. Utopia, Borussia

Nakład 400 egzemplarzy zdarza się często w przypadku poezji. W przypadku prozy już rzadziej, a jeszcze rzadziej w przypadku twórczyni, która na swoim koncie ma już kilkanaście publikacji i kilka nagród. Toteż niebywała wydaje się stópka redakcyjna „Rzeczy uprzyjemniających” Tamary Bołdak-Janowskiej: ilość wydanych egzemplarzy – 400! Powszechnie niedostępna, a jednak znalazła się na długiej liście książek nominowanych do Nike. Przypadek, zaskoczenie? Trudno orzec, czy to wynik jurorskiej walki z koniunkturą, czy zwykły margines koniunkturę ubezpieczający. Tak samo jak trudno jest orzec, czy książka nagradzana jest lepsza od tej nienagradzanej. Read More

20 paź

Inaczej niż Lem. Z Andrzejem Sapkowskim rozmawia Piotr Kitrasiewicz

Zacznijmy od początku, to znaczy od momentu, kiedy zaczął pan pisać. Czy od razu postanowił pan, że będzie to fantastyka, bo słyszałem, że popełnił pan jakiś lub jakieś utwory utrzymane w innym gatunku, zanim na dobre osadził pan swoją twórczość w gatunku fantasy?
Faktycznie, popełniłem takie utwory, ale to jest dzisiaj zupełnie nieistotne. A jeśli chodzi o książki fantastyczne, to zacząłem je pisać pod wpływem własnych fascynacji lekturowych. Zresztą chyba najczęściej tak właśnie bywa. Read More

20 paź

Maria Magdalena Beszterda: Punkt zero

Monika Rakusa, Żona Adama, Wydawnictwo WAB

Choć w matematyce ponoć takie pojęcie nie istnieje, ja wyobrażam sobie punkt zero jako miejsce na osi, w którym wszelkie wartości zamarły, by dopiero się rozwinąć. Punkt zero jako wstrzymany oddech przed rozsunięciem kurtyny. Jako moment, w którym na razie jest nic, lecz stać może się wszystko. To coś pomiędzy możliwością a utratą.
Książka Moniki Rakusy zapowiada się ciekawie. Z obwoluty książki dowiadujemy się, że „można ją czytać przez pryzmat feministycznego wykluczenia”. Temat zapowiada się całkiem apetycznie. Read More

20 paź

Ewelina Dyda: Niekończąca się opowieść

Sylwia Siedlecka, Szczeniaki, Wydawnictwo W.A.B.

Na okładce debiutanckiego zbioru opowiadań Sylwii Siedleckiej wydawca umieścił obraz Juliena Pacaud „Autoroute Zero”. Przedstawia on dwa krzyżujące się ze sobą wiadukty na tle błękitnego nieba z kłębiastymi chmurami. O wiadukty oparte są dwie dziewczynki w zielonych sukienkach, różniące się kolorem włosów – jedna jest szatynką, a druga przez naturę została obdarzona ognistoczerwonymi kosmykami. W tle majaczy betonowy blok z rzędem jednakowych okien, sprawiający wrażenie nieukończonego i niezamieszkałego. O balustradę jednego wiaduktu wsparta jest drabina, do której prowadzi kolejka utworzona z pogrążonych w szarości ludzi. Read More

20 paź

Alina Świeściak: Wiedeńska apokalipsa

Jakobe Mansztajn, Wiedeński high life, Stowarzyszenie Artystyczno-Kulturalne „Portret”

„Wiedeński high life” Jakobe Mansztajna z całą pewnością należy do wyrazistszych debiutów ostatnich lat, co odnotowali również jurorzy Silesiusa. Tematycznie nie różni się on specjalnie od tego, co reprezentuje główny nurt młodej poezji — dopisuje się do jego dykcji melancholijno-śmiertelnej. To, co ma do zaproponowania Mansztajn, to przede wszystkim odświeżony język — z jednej strony zanurzony w konwencjach dyskursu melancholijnego, z drugiej — kontrapunktujący ten dyskurs zmysłowością i infantylnością, echami wpisanych weń młodzieńczych przeżyć inicjacyjnych. Język stanowi o sile „Wiedeńskiego high life’u”. Read More