03 lip

Wybór na całe życie. Z Biserką Rajčić rozmawia Danuta Cirlić-Straszyńska

Co cię do nas sprowadza, Biserko?
Dostałam stypendium Instytutu Książki. Wykorzystam to na dokończenie dużego wyboru poezji Juliana Przybosia, który ukaże się pod koniec bieżącego roku w wydawnictwie Treći Trg w Belgradzie – m.in. ze względu na pięćdziesiątą rocznicę śmierci poety. Juliana Przybosia znałam osobiście, byłam niestety świadkiem jego śmierci w październiku 1969 roku. Pracując przez 40 lat nad międzywojenną awangardą polską, zajmowałam się  Przybosiem jako teoretykiem literatury i poetą, jednym z najbardziej oryginalnych. W 1962 roku wybór jego wierszy pt. Miejsce na ziemi opublikował znany serbski polonista Petar Vujičić. W latach sześćdziesiątych Przyboś dwukrotnie przebywał w Belgradzie, o czym  sporo pisano w prasie. W 1964 roku jego wiersze znalazły się w Antologii współczesnej poezji polskiej Petara Vujičicia. Read More

03 lip

Fortepianowa czerń. Z Bohdanem Butenką rozmawia Ewa Gruda

W roku 1955, tuż po obronie dyplomu w pracowni Jana Marcina Szancera, podjąłeś pracę redaktora artystycznego w Naszej Księgarni. Jakie wrażenie zrobiło na tobie to szacowne, wówczas ponad trzydziestoletnie, wydawnictwo? Jaka panowała w nim atmosfera, czy odczuwało się schyłek stalinizmu, otwarcie na sztukę wyzwoloną ze schematów socjalistycznego realizmu?
Atmosfera w Naszej Księgarni była cudowna, bardzo koleżeńska, bezpośrednia. Kiedy pojawiłem się w wydawnictwie, wszyscy byli gotowi mi pomagać. A jeśli chodzi o zmiany związane z polityczną odwilżą, to one oczywiście nie następowały z dnia na dzień. Read More

20 paź

Powiedziałby to pan Witkacemu? Ze Stefanem Chwinem rozmawia Jarosław Zalesiński

Zakaz grzebania samobójców w poświęconej ziemi wprowadził synod w Bradze, w VI wieku. Przetrwał do XX wieku. Zastanawiająco długo.
Myślę, że sprawa zaczęła się nie od synodów, na których wprowadzono różne, czasem bardzo nawet okrutne, represyjne rytuały wobec samobójców. O wszystkim zadecydowała doktryna moralna św. Augustyna, która wprowadziła bardzo istotną zmianę w świecie chrześcijańskim. Mniej więcej do IV wieku chrześcijaństwo podlegało bardzo silnym wpływom moralności i filozofii antycznej. Chrześcijanie nie zrywali z tym dziedzictwem, tylko albo żyli w jego obrębie, albo je w pewnym stopniu modyfikowali. Otóż tradycja antyczna nie znała penalizacji samobójstwa. Ani w prawie greckim, ani w prawie rzymskim samobójstwo nie występowało jako zbrodnia. Nie podlegało ono sądowej karze. Read More

20 paź

Inaczej niż Lem. Z Andrzejem Sapkowskim rozmawia Piotr Kitrasiewicz

Zacznijmy od początku, to znaczy od momentu, kiedy zaczął pan pisać. Czy od razu postanowił pan, że będzie to fantastyka, bo słyszałem, że popełnił pan jakiś lub jakieś utwory utrzymane w innym gatunku, zanim na dobre osadził pan swoją twórczość w gatunku fantasy?
Faktycznie, popełniłem takie utwory, ale to jest dzisiaj zupełnie nieistotne. A jeśli chodzi o książki fantastyczne, to zacząłem je pisać pod wpływem własnych fascynacji lekturowych. Zresztą chyba najczęściej tak właśnie bywa. Read More

15 lip

Małe i duże dramaty Karpowicza. Z Bogusławem Kiercem rozmawia Joanna Roszak

Podczas spotkania autorskiego w Poznaniu wspominał pan dedykację „Mistrzowi Mowy Polskiej – Tymoteuszowi Karpowiczowi”, która otwierała tom Rafała Wojaczka „Nie skończona krucjata”. I powiedział pan coś, co mnie zaintrygowało. Mianowicie, że nie był to wcale komplement. Jak zatem rozumieć tak jednoznaczną, zdawałoby się, dedykację i wskazanie Mistrza?
Stwierdzając, że nie był to wcale komplement, miałem na myśli dosłowność Wojaczkowej dedykacji, która nie tylko wyraża uznanie, ale przede wszystkim wskazuje na Karpowicza jako Mistrza Mowy Polskiej (nie – „zaledwie” uznanego za mistrza przez Rafała Wojaczka). Powinno się czytać tę dedykację w całym jej szerokim znaczeniu, pamiętając, że Mowa Polska jest pojęciem obszerniejszym od polskiej poezji i obejmuje to wszystko, co jest życiem mowy: jej historią i jej przyszłością, teraźniejszą powszedniością i jej świętami, jej uziemieniem i wniebowstąpieniami… Obejmuje to wszystko, co jest życiem mowy, a więc i to, co jest mową życia. I jeśli dobrze rozumiem intencję Rafała, to właśnie mistrzostwo życia w Mowie Polskiej cenił najwyżej. Read More

15 lip

Nie mam serca do dużych liter. Z Mariuszem Grzebalskim rozmawia Adrian Sinkowski

Naprawdę pan uważa, że torby są nietrwałe?
Wszystko jest nietrwałe, torby też. Ja, pan… Przerażająco nietrwałe. A pisząc ten wiersz, na pewno nie myślałem o torbach foliowych, które faktycznie długo się rozkładają.

W jakich okolicznościach powstały „Torby”?
Kwadrans przed szóstą przechodziłem obok Rynku Jeżyckiego w Poznaniu, jak każdego dnia zresztą, bo wcześnie wstaję i wcześnie zaczynam pracę, i nagle uderzył mnie widok ociekających wodą toreb, spiętrzonych na rachitycznym wózku handlarza, który z wysiłkiem go ciągnął. To były różne torby – papierowe, parciane, z materiału, foliowe, a nawet nesesery i torby podróżne. I każda z nich była czymś wypchana. Wyglądało to dość odrażająco. A potem nagle przypomniało mi się Heideggerowskie pojęcie poręczności. I uderzyła mnie cisza, w jakiej rzeczy, wtedy akurat myślałem o tych nieszczęsnych torbach, służą człowiekowi zanim skończą na wysypisku. A stąd był tylko krok do ciszy, w której my załatwiamy swoje sprawy zanim nie kopniemy w kalendarz. Kosmiczna cisza… Read More

15 lip

O Wrońcu i innych bajkach. Z Jackiem Dukajem rozmawia Rafał Kur

Grudniowa atmosfera, w której dominują wątki historyczne, od dawna zadomowiła się w Polsce. Teraz przyłączył się do niej „Wroniec”. Obserwując proces wchłaniania tego nowego zjawiska, widać było, iż brakowało jakiegoś nowego elementu w naszej współczesnej kulturze. Trafił pan w dziesiątkę. Widać jak przestrzeń społeczna i medialna naturalnie wchłonęła ten temat. Nowe zjawisko pod naszą szerokością geograficzną rzadko przyjmuje się tak dobrze, a tutaj od razu „Wroniec” (wydany w połowie grudnia) wskoczył na listę najlepiej sprzedających się książek minionego roku według „Rzeczpospolitej”. Liczne komentarze, recenzje, artykuły być może pomagają książce wypiąć bardziej pierś, lecz czyż nie jest to znak, że ona zaczyna żyć własnym życiem? Prowokuje do myślenia i reakcji, tym samym pokazuje, że była nam bardzo potrzebna. Naturalne wejście w krwiobieg społeczeństwa obiektu wykreowanego przez pisarza chyba musi napawać dumą? Przecież omawiając wytwory współczesnej kultury polskiej nie sposób teraz przejść obojętnie obok tego, co się określa „wrońskim zjawiskiem”.
Założyłem sobie, że będzie to w znacznie większym stopniu „dzieło otwarte”, to znaczy zapraszające do gry kulturowej – począwszy już od dopełniających tekst ilustracji Kuby Jabłońskiego. Potem pojawiły się piosenki Kazika, akcja Narodowego Centrum Kultury, spot filmowy, gra planszowa, teraz szykują się przedstawienia teatralne, myślimy o filmie pełnometrażowym – czyli, widać, tekst spełnił przynajmniej to zadanie „zarażenia zbiorowej wyobraźni”. Read More