20 mar

Dominik Rettinger: Elegia

Umarłych nie należy
przywoływać zbyt często
grawitacją naszego żalu
muszą wznosić się
wolni i skupieni
bez błędu wybierać
wśród poplątanych
ścieżek złudzeń
nasze łzy i pretensje
i poczucie winy
rozpraszają ich
przedłużają trudne decyzje
lekko i wciąż do góry
unośmy ich świetliste kształty
to jedyne wsparcie
jakiego potrzebują

20 mar

Karol Kościński: Profesor

Skąd mam wiedzieć, kto to był. Mówił, że profesor. Przychodził co środa. Listę robił, to chodziłem. Kogo nie ma na liście, chuja z zerówki. Zasady uznawał, trzeba mu przyznać, akademickie. A sesja przejebana, to wszyscy chodzili. I nikt go nie pytał, czy on jest profesor, czy nie jest. Po co miałby przychodzić, gdyby nie był profesor, nie? Z drugiej strony jakoś nikt nie zapytał, czy on jest profesor. Bo skoro był profesor, to mógł na wykład przysłać doktora, a sam robić swoje wykłady na innej uczelni, czyli tam też wysłać drugiego doktora, a samemu pić kawę albo poczytać gazetę. I szafa gra. Read More

15 gru

Piotr Kępski: Single

Trzy razy dziennie

Czasami boję się, że ona ma rację, kiedy mówi do mnie: ty wariatko! Wiem, że jej słowa płyną prosto z serca.
Od lat próbuję nie dać się stłamsić. Powtarzam sobie: Marto, jesteś dorosła. Nie jesteś małą dziewczynką, która kieruje się tym, co powie mama. Tłumaczę sobie, że nie jestem gorsza od tak zwanych „normalnych dziewczyn”, jestem tylko inna… Ale co znaczy inna? Czy w tym słowie nie kryje się oskarżenie? Read More

15 gru

Aleksandra Tetera: Latawiec

Ten wieczny latawiec,
zaplątał ci się we włosach.
Sterczy, spróchniały krzyżak
z kawałkiem wypłowiałej szmaty.
Nigdy nie zrobił nic o własnych siłach,
zawsze podpierał się wiatrem.
I latał: w te i z powrotem, byle gdzieś.
Dopóki nie zwabił go zapach
twojego nowego szamponu.
Próbuje ci wmówić, że osiadł na stałe.
To doprawdy komiczne,
udawać kapelusz.