Huldar Breiðfjörð: W samochodzie z R (fragmenty)
12.
Jedziemy dalej. Wszystko dookoła krzyczy: Patrz na mnie! Góry prężą się i walczą o naszą uwagę, doliny leżą na grzbiecie i przebierają nogami w nadziei, że ktoś je podrapie po brzuchu. Nie rusza nas to i jedziemy bez zatrzymywania. Przecież R nie fotografuje pejzaży.
13.
Czy fotografia łososia mówi coś o środowisku, w którym został przyłapany? Gdy tak siedziałem w samochodzie i gapiłem się na R, który robił zdjęcie strachowi na wróble w polu ziemniaków, zacząłem się zastanawiać, jaka Islandia trafi do tej książki. Na przykład R chce robić zdjęcia tylko wtedy, gdy jest pochmurno. Zamiast nowości, interesuje go to, co stare. A jeszcze lepiej, jakby było zepsute albo kompletnie zniszczone. Pewnie Islandia będzie na tych zdjęciach dość ponurym i obskurnym miejscem. Może to jest sposób na wpuszczenie kreacji do świata fotografii. To jest Islandia, jaką widzi fotograf R.