20 gru

Jerzy Górzański: Zbliża się koniec świata. Zdarzenia i dopowiedzenia

To się zdarzyło 30 października 1938 roku.
3 grudnia tego samego roku (prawdopodobnie) przyszedłem na świat.
Piszę „prawdopodobnie”, bo to, co miało miejsce 30 października było okropne – lepiej dla mnie, żebym się w ogóle nie narodził.
Nadmienię jednak przy okazji: mniej się boję Marsjan, a bardziej rządu, który wymyśla bez przerwy podatki; rząd przy tym nie ukrywa, że konkursy taneczne są ważniejsze od kradzionego złomu, czyli rozpadających się ze starości wind.
Otóż tamtego październikowego dnia 1938 roku (kiedy miałem wątpliwości, czy w ogóle warto przyjść na świat w grudniu) Columbia Broadcasting System wyemitowała słuchowisko 23-letniego reżysera i aktora Orsona Wellesa (później nakręcił słynnego „Obywatela Kane’a”). Read More

20 gru

Krystyna Rodowska: Kto nie lubi chmur

Ivanowi

Po północy dzwoni telefon z Quito,
spod czapy Cordillera de los Andes
(masa ziemi, zapas jakby przygotowany
na wypadek, gdyby mialo jej zabraknąć)*

Ciepły głos męski wymawia po hiszpańsku
moje imię: a więc się zjawiasz, Iv,
zdumiewająco przy mnie, choć naprawdę – nie wiem Read More

20 gru

Dorota Suwalska: Wojownik kreski. Wystawa rysunku i grafiki Tomasza Bohajedyna

„Teraz jestem jak kamień przydrożny, od którego można liczyć początek lub koniec podróży”.
Tomasz Bohajedyn, Kongo

Dawno nie miałam poczucia obcowania ze sztuką tak bardzo tożsamą z życiem autora. Są artyści, którzy po prostu wykonują swój zawód. Są tacy, dla których sztuka jest świętem, specjalną przestrzenią w codzienności, rodzajem medytacji… Natomiast rysunki i grafiki Tomasza Bohajedyna wydają się czymś codziennym i niezbędnym. Jak rozmowa, list lub zdjęcie z podróży; „Czas sprowadzony do długości papierosa”. Read More

20 gru

Bartosz Libuda: Jazda na oklep

Chiński mur idę wzdłuż chińskiego muru jest największą budowlą świata widoczną z kosmosu
35 lat za drugie tyle będę po zabiegu na prostatę i doktor przepisze mi leki na miażdżycę ona musi być jeszcze studentką pewnie dobrze się bawi na imprezach w akademiku gdzieś tam w kosmosie leci wielki meteoryt wyobraźmy sobie ma chyba zielone oczy i jest blada trudno powiedzieć czy ładna ale rusza się z wdziękiem gdyby ten meteoryt uderzył w ziemię przeżylibyśmy tylko ona i ja ciekawe czy ma chłopaka Read More

20 gru

Michał Murowaniecki: Kwaśne deszcze. Medytacja

1.
a więc zajrzeć tam raz jeszcze? do legolandów,
dni bez ceny, bez nadruku, przewodnika

w kieszeni plecaka? rozprzestrzeniam słowa,
smakują jak agrest na działce, którą sprzedano

wraz ze zgarbionymi śliwami, sekretem altanek,
godzinami w wigwamie, gdzie można się było oddać

przyjemności krwawienia z palca. (zawsze przy studni;
kto grał, ten wie, że studnia i wahadło były najprostsze). Read More

20 gru

Andrzej Ratajczak: Kartografia eteryczna

Katedra jest dzisiaj tamą a stojąca w niej mgła
to umarłe jezioro. Falowanie skrzydeł wzbiera
pod sklepieniem. Moje pięciopalczaste myśli
drżą. Paznokcie to skostniałe płomienie.

Dolewam światła do świata, wody do światła,
by wlać je w swoje wnętrze.
Otwieram furtkę harfy i jej bramę,
zza dwunastu rzęs patrzy oko barokowej gitary. Read More