15 cze

Monika Milewska: VIA VENETO

W rzymskiej krypcie kapucynów
na via Veneto
śmierć wydaje się bardzo ludzka

wykonano ją z ludzkiego szkieletu
jej ludzka czaszka patrzy na nas ze sklepienia
bardzo ludzko – bez gniewu
w jednej dłoni ma wagę
którą waży ludzkie losy
wagę wykonano z ludzkich piszczeli Read More

15 cze

Rafał Wojasiński: Zeznania

Paweł Morowic był poetą. Zamordowali go ludzie ze wsi, w której mieszkał. Sprawa została zatuszowana. Człowiek ten znęcał się nad ludźmi przez wiele lat. Prawdopodobnie zostałby za to skazany i wsadzony do więzienia, stał się jednak ofiarą. Postawiono mu pomnik jako wybitnemu synowi tej ziemi, jego imię nosiła jedna ze szkół w okolicy. Po wielu latach, zbiegiem okoliczności, kiedy zamordowano wnuka poety, myląc go z bardzo podobnym do niego bratem, wyszły na jaw zeznania ludzi, którzy byli skrzywdzeni przez Pawła Morawica. W teczce znajdowało się około dziesięciu takich zeznań. Ich treść została już wielokrotnie odczytana. Read More

15 cze

Maria Jentys: ARGONAUTKA. Trzy pierwsze podróże

W poszukiwaniu pramaterii

Urodzona w roku 1962, w Sulechowie koło Zielonej Góry, na początku lat osiemdziesiątych studentka psychologii i psycholożka-wolontariuszka pracująca z chorymi objętymi systemem psychiatrycznej terapii środowiskowej, w roku 1985 wyszła za mąż, w 1986 wydała na świat syna, wkrótce potem wyjechała do pracy do Anglii i tam – po przekroczeniu kolejnego, bardzo wysokiego progu psychicznej dojrzałości – powzięła postanowienie, by zająć się pisarstwem. Wówczas narodził się pomysł jej pięknej i okrutnej powieści-baśni o poszukiwaczach Księgi Życia. Wcześniej jednak powstał tryptyk opowiadaniowy znany pod nagłówkiem „Szafa”, który wszakże ukazał się dopiero, gdy Olga Tokarczuk była już autorką głośnych powieści: „Podróży ludzi Księgi” (1993), „E.E”. (1995) oraz „Prawieku i innych czasów” (1996). Read More

15 cze

Ryszard Sobieszczański: Czy to ty

Czy ty to jesteś Ty
Z tamtego snu
W Andaluzji
Która koiłaś niepokój
Późnego popołudnia
A  marzenie o tobie
Pieszczone dotykiem
Gorących traw
Zamykało mi oczy
Na płonące kamienie
A lekkie falowanie
Wiatru przynosiło
Zapach dojrzewających
Oliwek
I twoich włosów –