Pomysł był świetny, naprawdę świetny, jeden z tych, co rewolucjonizują telewizję i sprawiają, że znajduje się ona w ścisłej awangardzie kultury współczesnej. Tak uważam przynajmniej, tak względem telewizji ogólnie, jak i samego pomysłu.
A wpadłem na niego, jak to zwykle bywa z najlepszymi pomysłami, zupełnie przypadkowo. Siedziałem na piwie u Jurka Banacha, znajomego operatora, gdy ten wstał nagle, podszedł do magnetowidu i oznajmił z bardzo tajemniczą miną: zaraz zobaczysz coś ekstra. To ekstra okazało się krótkim filmikiem nakręconym na video, na którym Jureczek najpierw ostro bajeruje jakąś głupawą nastolatkę, a potem znika z nią w swojej sypialni. Dalszego ciągu już mi nie pokazał, twierdząc, że skończyła się kaseta, ale według mnie to się krępował. Może nie wszystko poszło tak, żeby chwalić się kolegom? Read More →