20 mar

Bożena Ptak: Czas depresji

Wykreślić tylko jeden czas z kalendarza życia
nie wstawać
nie siadać
nie łazić gdzieś przed siebie w nieznany deszcz
przerażenia
nie liczyć umarłych
nie odliczać następnych
nie dręczyć innych
swym zapatrzeniem w przepaść
nie umierać w samotności codziennie Read More

20 mar

Bożena Ptak: Przełom

„Bądź wierny Idź”
Z. Herbert

Już wiem
że zajść daleko
to znaleźć się w punkcie wyjścia
tylko nie upierać się
przy tamtej odpowiedzi
na stare pytanie
trzeba postawić je jeszcze raz
rozejrzeć się
znaleźć punkt przejścia
do własnej skóry
pożegnać jakiegoś guru
z życia schodzi się
pod górę
zostawiając ślady

20 mar

Katarzyna Kalinowska: Nowa wspaniała Huta

Grzegorz Kopaczewski, Huta, Czarne, Wołowiec 2007

“Huta, sam do tego dojdziesz, jest przede wszystkim ideą” – tę zapowiedź, na samym początku swojej intelektualnej przygody, słyszy Tomasz, doktorant Uniwersytetu Śląskiego mający zbadać fenomen śląskiej Huty, główny bohater nowej powieści Grzegorza Kopaczewskiego. Huta to idea egalitarnego, samorozwijającego się społeczeństwa. Filozofia społeczna oparta na szczegółowych naukowych wyliczeniach, zestawieniach, statystykach, długoterminowych prognozach. Sukces, utopia, szwindel? Nie uprzedzajmy wypadków… Read More

20 mar

Zofia Posmysz: Chrystus oświęcimski

Nie ma na skroniach korony. Nimbem z cierni uwiecznił artysta nazwę wyrytą na rewersie. Nazwę Oświęcim. Miasta jakich w Polsce wiele, choć nie o tak bogatej, parowiekowej historii.
Ten medalik o kształcie miniaturowego ryngrafu znalazł się w moim posiadaniu któregoś z czerwcowych dni roku tysiąc dziewięćset czterdziestego trzeciego. Ofiarował mi go więzień, którego imię Tadeusz poznać miałam później. Stało się to w kuchni obozu kobiecego Auschwitz-Birkenau. Read More

20 mar

Wacław Holewiński: Czas przeszły, obecny, nie zapomniany

Piotr Müldner, Raz jeden jedyny, Oficyna Wydawnicza Wolumen, Warszawa 2007

Opowiadania Piotra Müldnera-Nieckowskiego noszą tytuł „Raz jeden jedyny”. Ale może istotniejszy, bardziej wymowny, jest ich podtytuł: „53 opowiadania z nieustannego stanu w.”. Nie trzeba być specjalnie domyślnym aby rozumieć, że chodzi o opowiadania dotyczące stanu wojennego. Pisał je Müldner od 13 grudnia do – jak sam poświadcza w nocie – roku 1986. Młodszemu czytelnikowi należałoby przypomnieć, że to czas nie tylko strzelania do strajkujących górników kopalni „Wujek”, demonstrantów w Lubinie, kilkudziesięciu, a może kilkuset – tego do dziś nikt nie wie – ofiar skrytobójczych mordów, pacyfikacji zakładów pracy, zmuszania ludzi do emigracji. To także czas jakiejś niebywałej zapaści – życia towarzyskiego, emocji, rozpadu związków, i uczuciowych, i przyjacielskich. T Read More

20 mar

Aleksandra Tetera: Na pohybel gołowąsom!

Mariusz Sieniewicz, Rebelia, WAB, Warszawa 2007

Czy można wyobrazić sobie miejsce, w którym zmysł węchu tęskni za zapachem rozkładających się zwłok, zapachem starości i śmierci? Miejsce, w którym jedyną odczuwalną wonią jest bezwonność, czyli smród plastiku. Otóż Mariusz Sieniewicz nie tylko je opisał, ale także przyrównał do dzisiejszego świata, opanowanego przez kult wiecznej młodości, ucieczkę od przemijania, strach przed śmiercią. Jego książka „Rebelia” została w tym roku nominowana do Paszportów Polityki. Ostatecznie nagrodę tę otrzymał Michał Witkowski za powieść „ Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna-Szczakowej”. Jak podpowiada sam tytuł, autor zmierzył się z polską rzeczywistością. „Rebelia” natomiast pokusiła się o nieco szerszą perspektywę. Opisana w niej sytuacja dotyczy dziś nie tylko Polski, ale połowy naszego globu. Read More

20 mar

Adrian Sinkowski: Znaki ukryte pod śniegiem

Krzysztof Bąk, Znaki wodne, Staromiejski Dom Kultury, Warszawa 2007

Zanim o tomiku Krzysztofa Bąka, słów kilka o debiutowaniu. Słyszałem od znajomej, jak czwórkę biorących udział w projekcie skierowanym do młodych autorów, Fijałkowskiego, Ważnego, Szychowiak i Zająca, zapytano o najważniejszy debiut. Pytanie bez mała trudne, ale zostało przede wszystkim niejasno postawione. Najważniejszy debiut, czyli ten, który istotny okazał się w oderwaniu od następnych książek autora, a może ten, choć oczywiście nie musiał, autor wspominał będzie z rzadka i niechętnie, w tajemnicy wykupując pozostały nakład – nim przypomną sobie o nim krytycy – a mimo tego udowodnił kolejnymi publikacjami, że jest, cokolwiek to może znaczyć, poetą wyjątkowym? Dobrym? Ktoś z czasem napisze, że wybitnym? Zatem od razu wyjaśnię: „Znakom wodnym” Krzysztofa Bąka chciałbym się przyjrzeć z obydwu pozycji, jakie zajmuje debiutant po ogłoszeniu książki. Tyle wstępu. Read More