10 lip

Jerzy Górzański: Wysklepianie z tendencją do rolowania

W dzisiejszych czasach, w których szczegółowe nad wyraz opisywanie detali, a także śmiałość w porównywaniu czegoś z czymś, czy też dementowanie tego i owego, również przepraszanie wszystkich za wszystko (tytuł z gazety: „Kanibale przepraszają misjonarzy”, co trzeba przetłumaczyć na: kucharz przeprasza obiad), to są najczęściej występujące kwestie, ale, rzecz jasna, nie jedyne.
Zacznijmy od tytułu niniejszego felietonu. Wysklepianie z tendencją do rolowania. W biuletynie medycznym „Zdrowe nogi” natrafiamy na „Typy wrastania paznokci”. Okazuje się, że są dwa typy: „typ młodzieżowy – charakteryzujący się płaską płytką paznokciową”. Oraz „typ dorosły – płytka paznokciowa jest wysklepiona z tendencją do rolowania”. Read More

10 lip

Małgorzata Karolina Piekarska: „Myślę kreską, ale kreską kolorową”. Wystawa rysunku, grafiki i malarstwa Elżbiety Kaszuby

Wybrała plakat, bo jak mówi plakat łączy w sobie różne techniki od malarstwa poprzez grafikę warsztatową, aż po rysunek. To mieszanina różnych technik. I to w tej mieszaninie można najlepiej wyrazić siebie. „Poza tym nie istnieje tylko plakat komercyjny – reklamowy, ale również plakat ideowy, kulturalny, artystyczny, a więc często mający dużo wspólnego z grafika artystyczną” – dodaje Elżbieta Kaszuba. Czemu nie wybrała malarstwa? „To nie jest tak, że nie maluję – odpowiada. – Ale grafika daje mi możliwość opracowania jednego motywu na różne sposoby. W grafice podoba mi się jej seryjność, a więc nie zamykanie w jednym egzemplarzu, tak jak to jest w przypadku obrazu. Oczywiście w malarstwie można też zrobić serie, na przykład, w różnych wariantach kolorystycznych, ale grafika w tym względzie daje, według mnie, większe możliwości”. Read More

10 lip

Rafał Gawin: Wtargnięcia, zajęcia

Jesteśmy na drodze do nowej dykcji, pod nowe
dyktando. Razem czy osobno nie ma znaczenia –
łóżko kojarzy z chorobą, dreszcze są pisane
tylko chłodnym spekulantom. Następne zdania prowadzą

do braku odniesienia –
odkładane w warstwach, mniej lub bardziej czytelnych
świadectwach przejrzałości. Patrzenie, z którego wynikają
obrazy i wzajemne pretensje. Dotyk, który sprowadza się
do szturchnięć – części ciała zmieniają kształty Read More

10 lip

Marcin Badura: Idiota

* * *

We wstecznym lusterku samochodu dostrzegłem, że patrzy na mnie coś. Pies, lub może małpa. Ilekroć zerkałem w lusterko, to już tam było. Zerknąłem za lusterko a tam tego nie było. Zerknąłem w lusterko i było. Rozebrałem lusterko i nie było. Zmyślny zwierz antycypuje mnie, przewidując trafnie wszystkie moje posunięcia.
Przylazł za mną do domu. Nawet nie próbowałem sztuczki z zaglądaniem za lustro. Cóż poradzę ja mieszczuch, z moją nędzną inteligencją przeciwko takiemu instynktowi?
Schowało się potem, a teraz, w nocy, kiedy wszyscy śpią, ujada. Jest na pewno, bo moja żona też go usłyszała. Powiedziała: skończ wyć idioto, bo wszystkich w bloku pobudzisz. Read More

10 lip

Tomasz Rowiński: Rejdova. Opowieść przy ognisku

Nie chcę opisywać tych miejsc w kategoriach ich istnienia lub nieistnienia. Nie chcę, choć wiem, że ich wcale nie ma. Ale jak mam napisać, że ich nie ma, skoro w nich bywam, znam ich historie i wiele związanych z nimi opowieści, krążących od drzwi do drzwi, od ust do ust. Sam też nieustannie niektóre podchwytuję, by się nimi ekscytować przez chwilę, a potem posyłam je dalej nieświadom, niedługo później, nawet ich bytności w mojej własnej głowie.
Do tych miejsc się jedynie wchodzi. Szczególnie unikając pytań o drogę, o ludzi oraz przyszłość, która jako pierwsza je omija. Wchodzi się tak jak wpada się na drugiego człowieka, idąc chodnikiem. Trudno uniknąć zderzenia. Tylko czy w ogóle można pozwolić sobie na takie porównanie, bo przecież z miejscami, które nie istnieją, na niewiele można sobie pozwolić. Read More