Izabela Fietkiewicz-Paszek, Próby wyjścia. Zaułek Wydawniczy „Pomyłka”, Szczecin 2011.
Jest rok 1962 – Maciej Bordowicz wydaje w Instytucie Wydawniczym „Pax” debiutancki tom wierszy, zatytułowany Galaad. Jego eksperymenty z formą sonetu konsternują polskich czytelników, a zarazem frapują nowe pokolenie poetów ideowych – do tego stopnia, że Mirosław Malcharek decyduje się opublikować w tym samym roku we „Współczesności” słynny rysunek ośmiornicy rozbijającej masztowiec o nazwie „Poezja”. Sześć ramion przerażającej morskiej istoty współtworzą kolejno: Leszin, Hybrydy, Jerzyna, Gąsiorowski, Żernicki i Bordowicz. Dopisek Janusza Żernickiego pod rysunkiem jest o tyle swoistą deklaracją, co obietnicą przełomu literackiego: „Sympozjon wykazał zdumiewającą prężność środowiska młodych poetów Warszawy, uwypuklił ich dążenia artystyczne, był nieustającą manifestacją nowej, odkrywczej formalnie, zaangażowanej ideowo poezji nowego, jeśli już trzymać się tego określenia – wstępującego pokolenia”. Na czym jednak miałoby polegać zaangażowanie ideowe i formalne sonetów Bordowicza, utrzymującego większość tego rodzaju utworów w duchu retoryki intymnej? Te same pytania, które kierowano do Bordowicza, dziś powinny wybrzmieć wobec Izabeli Fietkiewicz-Paszek i jej Prób wyjścia.
W jednym z pierwszych sonetów autorki, inspirowanych malarstwem Zdzisława Beksińskiego, Fietkiewicz-Paszek niejako usprawiedliwia się z wyboru formy klarownej i jednoznacznej. Zawiniło pragnienie synergii, żądza sterylnej całości i kuszenie egzegetów – lud domagał się inkantacji, a więc kapłan-poeta musiał jej mu dostarczyć. A sonet wszak jest jedną z najbardziej stabilnych form inkantacji poetyckiej – w nim „nic się nie stanie, nikt się nie skaleczy za mocno” (Beksiński po raz ósmy). Sonet w sposób bezpośredni jest wyprowadzany z egzystencjalnej apatii: w literaturze polskiej w sposób naturalny, od Mikołaja Sępa-Szarzyńskiego aż po Macieja Bordowicza, wyznającego w jednym z utworów: „tu stosy w nas i susza, i płomień ułamany w pośpiechu”.
Read More →