Małgorzata Karolina Piekarska: Klasyka, czyli „zawilkoniona” na wieki
Z Józefem Wilkoniem jest ten poważny problem, że to jest klasyka. A z klasyką jest tak, że już nikt nie podejmuje się oceny. Klasyka wrasta w nas niczym drzewo w mur. I nie da się jej z nas wyrwać. Ilustracje Wilkonia znam od zawsze. Towarzyszyły mi przecież przez całe dzieciństwo. Największym sentymentem jednak darzę te, które zrobił do „Snów szczęśliwych” Józefa Czechowicza. Byłam już nastolatką, gdy książkę podarowała mi ukochana babcia Kocia. Dla niej – rodem z Zamojszczyzny, mieszkającej pod koniec życia w Lublinie – Czechowicz był ważnym twórcą, bo stamtąd. Read More