Wojciech Kudyba: Malte wraca
Reiner Maria Rilke, Zapiski Maltego Lauridsa Brigge. Biblioteka „Toposu”, Sopot 2011.
W posłowiu tłumacza czytamy: „Każdy z nas miał w życiu taką epokę. Jej początek przypada często grudniową zimą, gdy ulice kończą się wschodzącym słońcem, a tramwaje wiozą nas w jego niskie światło. Mamy wtedy dwadzieścia, dwadzieścia kilka lat. Chodzimy ulicami odrobinę nieprzytomni i gdzie tylko możemy, czytamy tę jedną jedyną książkę, która trafiła do naszych rąk jakby przypadkiem, a w której nagle odnajdujemy siebie. Potem okazuje się, jak ważna to książka i jak ważny to czas wychylający nas w Inne”. Mogłoby się wydawać, że Zapiski Maltego Lauridsa Brigge nie mogą już być dzisiaj taką książką, ale autor cytowanego fragmentu przekonuje, że jest inaczej. Daje do zrozumienia, że przygoda translatorska była dla niego także przygodą egzystencjalną. Do tej pory znaliśmy Maltego dzięki cenionemu, wielokrotnie wznawianemu przekładowi Witolda Hulewicza. Ale sytuacja właśnie się zmieniła. W Bibliotece „Toposu” ukazało się nowe tłumaczenie wspomnianej prozy Reinera Marii Rilkego. Translacji dokonał Piotr Wiktor Lorkowski.