Monika Małkowska: Niech sczezną krytycy!
1.
Najpierw tytułem wyjaśnienia tytułu. Oczywiście, chodzi o parafrazę nazwy słynnego spektaklu Tadeusza Kantora Niech sczezną artyści! (premiera w 1985 roku). Oto, jak on sam się tłumaczył: „Wszystko, co tworzyłem dotychczas, miało zawsze cechę wyznania. Wyznania stawały się coraz bardziej osobiste. Wyznania, aby ocalić przez zapomnieniem. Wyznanie nostalgii, tęsknoty za powrotem do lat dzieciństwa, aby ocalić ten szczęśliwy czas klasy szkolnej. Później, aby ocalić swój pokój dzieciństwa, utrwalić, wplątać w wielką i duchową historię naszej kultury. A potem to ciągłe pragnienie i marzenie i wola, by twórczość była wolna, podległa tylko mnie, moim słabościom, szaleństwom, chorobom, moim klęskom, mojej samotności…”. Read More