15 lip

Wojciech Kaliszewski: Pisanie dźwiękami

Piotr Wierzbicki, Migotliwy ton. Esej o stylu Chopina, Wydawnictwo Sic!

Niezwykłe, a zarazem tak rozpoznawalne brzmienie fortepianu: jego siła i objawiająca się nagle bezradność, prowadząca do granicy ciszy. Chopin trafiał w takie napięcia, które innym się nie zdarzały. Odkrywał ścieżki wokół których dźwięki układały się według sobie tylko wiadomych wzorów i on te wzory rozpoznawał bezbłędnie. Styl Chopina był po prostu Chopinem. Był tym, co działo się w nim samym, w jego wnętrzu, co go niepokoiło i co dawało mu poczucie ulgi i wyzwolenia To jest coś nieprzemijającego, coś, co można zatem usłyszeć i odtworzyć, i do czego można się odwoływać. Trzeba tylko z pasją tropić te trwające w czasie ślady. Styl Chopina jest syntezą tego, co człowiek niesie przez świat, co każdy z nas – nie będąc artystą – daje światu w rozproszeniu. Myślę tak po lekturze eseju Piotra Wierzbickiego właśnie na temat stylu Chopina. „Migotliwy ton. Esej o stylu Chopina” każe mi spojrzeć na siebie, każe mi odpowiedzieć na pytanie, jak ja słucham muzyki i jak rozpoznaję styl ponad zmysłem słuchu. To są cenne inspiracje, warte trudu lektury. Read More

15 lip

Ryszard Kołodziej: Witkacy non-fiction

Janusz Degler, Witkacego portret wielokrotny. Szkice i materiały do biografii (1918-1938), PIW

Janusz Degler niestrudzenie przybliża życie i twórczość Stanisława Ignacego Witkiewicza od kilku dekad. Niedawno w Państwowym Instytucie Wydawniczym ogłosił książkę „Wikacego portret wielokrotny: szkice i materiały do biografii (1918-1939)”. Publikacja, będąca owocem długotrwałej i żmudnej pracy badawczej, zbiegła się z obchodami siedemdziesiątej rocznicy śmierci zakopiańskiego artysty. Jest wciągającą lekturą, dowodem twórczego poszukiwania biografii. Rzetelnie napisana, pogłębia dotychczasowy stan wiedzy. Ma wartość dokumentacyjną oraz faktograficzną. Bogata w możliwości odczytań, wskazuje nowe kierunki dla przyszłych poszukiwań. Tom dopełniają liczne przypisy, noty biograficzne, aneksy, wykaz opublikowanych listów Witkacego i appendix. Całość uzupełnia sto czterdzieści ilustracji. Liczne fotografie drukowane są po raz pierwszy. Read More

15 lip

Aleksandra Tetera: Cała Jaskra…

Mariusz Sieniewicz, Miasto szklanych słoni, Wydawnictwo Znak

„Każdy dzień, każdy tydzień i miesiąc rozpoczynają te same słowa: za siedmioma lasami, za siedmioma jeziorami było sobie Miasto Szklanych Słoni”.
To metaforyczne i mistyczne miejsce odkrywa przed nami na kartach swojej najnowszej (przy)powieści Mariusz Sieniewicz. W jego pseudofantastycznej krainie aż roi się od znaków i symboli, z których bodaj największym jest sam SŁOŃ. I podobnie jak w „Rebelii”, poprzedniej książce tego pisarza, tak i tutaj króluje fascynacja starością i pociąg do minionych epok. Między wierszami czają się duchy literackiej tradycji: Żeromski, Kesey, Orwell, Huxley, Witkacy… Read More

15 lip

Maria Magdalena Beszterda: Salwa niehonorowa. Frazes – dziedzictwo narodowe

Sylwia Chutnik, Dzidzia, Świat Książki

Sylwia Chutnik po raz kolejny podejmuje się niełatwego i ryzykownego zadania: demityzacji narodowej przeszłości. Ponownie odkrywamy obszary niewygodne dla, rozmiłowanej w martylologicznym frazesie, Polski. Żyjemy w rzeczywistości, w której nieustannie odbywają się rocznicowe pochody, apele poległych, nie gasną znicze. Istniejemy o tyle, o ile cierpimy za miliony, o ile znaczymy skwery i ulice pamiątkowymi tablicami, gdzie „nie ma miejsca na zapomnienie, jest tylko ciągłe grzebanie palcem w przebitym włócznią boku”. Read More

15 lip

Mariusz Grzebalski: Torby

są już nieco zniszczone, niektóre bardzo –
o świcie przypominają foki na brzegu morza.

Kiedy przejeżdżają obok mnie,
na rozklekotanych wózkach handlarzy,

i spływa po nich deszcz,
widzę, że od zawsze są martwe.

Nigdy nie wypłynęły dalej niż ten
rozrastający się jak nowotwór rynek. Read More

15 lip

Anna Romaniuk: Obserwuję, uczestniczę, pamiętam

Łukasz Szopa, Kawa w samo południe. Opowiadania bośniackie, Wydawnictwo Forma

Łukasz Szopa to Polak od lat mieszkający zagranicą, najpierw w Austrii, potem w Niemczech, którego niespokojny duch zawiódł do Bośni-Hercegowiny w niespokojnych dla tego kraju czasach. O tym okresie jego życia i o wspomnianym niepokoju traktuje właśnie dziesięć autobiograficznych (narrator nosi to samo nazwisko i ma ten sam życiorys) opowiadań zamieszczonych w zbiorze „Kawa w samo południe. Opowiadania bośniackie.
Bohatera i narratora opowiadań od ich autora dzieli ponad dziesięć lat. To dużo i mało. Inne są percepcja rzeczywistości i bagaż doświadczeń dwudziestolatka a inne trzydziestolatka. Łukasz Szopa-autor nie „poprawia” Łukasza Szopy-bohatera, nie dopisuje mu niczego i niczego nie wykreśla, nawet jeśli ten młodszy wydaje się niekiedy pretensjonalny czy irytujący. Autor daje mu prawo do bycia takim, jakim był wówczas. Jest w tej sytuacji ukryta pewna podwójność. Z jednej strony Szopa-autor ogląda Szopę-bohatera „laboratoryjnie”, wówczas ów brak ingerencji potraktować należy jako chęć zdystansowania się, poddania chłodnemu osądowi. Read More

15 lip

Ignacy Strączek: Wyszli poza koło

Jest styczeń 2010 roku, jadę czarnym fokusem w stronę ronda Waszyngtona. Z nasypu przy Zielenieckiej widać horyzontalny plan blaszanych stoisk Stadionu. Wracam z Litwy. W hotelu, w którym mieszkałem, była tylko polonia i telewizja silezia. Nic tam nie mówili o Euro 2012, ani o wywożeniu gruzu z placu budowy nocą, żeby nikogo w mieście nie obudzić. Zastanawiam się, czy to już koniec.
Był mróz, w przejrzystym powietrzu wyjątkowo wyraźnie rysowały się szare połyskujące metalicznym blaskiem formy. I żadnych dekoracji, i żadnych wózków dziecięcych ani świetlnych ozdób. Read More