15 gru

Marek Ławrynowicz: Księga wygnanego pokolenia

Joanna Wiszniewicz, Życie przecięte. Opowieści pokolenia Marca, Czarne

Książka Joanny Wiszniewicz powstawała przez wiele lat, samej autorce wydawało się, ze będzie powstawać w nieskończoność. W liczącym 781 stron tomie znalazła się tylko cześć zebranego materiału. W sumie powstała księga głęboko poruszających opowieści ludzi z pokolenia Marca 1968. Łączy ich zbliżona data urodzenia (pod koniec lat czterdziestych ubiegłego wieku), zwykle uczestnictwo w wydarzeniach marcowych, żydowskie pochodzenie, wymuszony wyjazd z Polski w 1968 lub 1969 roku, związana z tym trauma trwająca nieraz przez wiele lat. Książka składa się z trzech części, które by można nazwać: przed marcem, marzec, po marcu. Autorka uczyniła z wydarzeń 1968 roku punkt centralny życia swoich bohaterów i chyba tak było w istocie. Można powiedzieć, że było to kolejne pokolenia, którego młodość przypadła w nieodpowiednim momencie. Read More

15 gru

Tomasz Rowiński: Nasza nędza i nasza wielkość

Bronisław Wildstein, Dolina nicości, Wydawnictwo M

Z debat o literaturze polskiej w latach dziewięćdziesiątych najlepiej pamiętam powracające co i raz zawodzenie, że nie mamy książek, które opisywałaby „Polskę dzisiejszą”. Szczególnie pisarzom młodszego pokolenia, takim jak Andrzej Stasiuk czy Olga Tokarczuk, nieustannie zarzucano eskapistyczne ciągoty, opisywanie tego, co naprawdę nie jest. Z uporem zadawano pytanie: dlaczego nie mamy wciąż literatury opisującej wydarzenia sierpniowe, zmagania o kształt odnowionej po 1989 roku Rzeczpospolitej – zwanej potocznie trzecią. Nieliczne próby podjęcia współczesnej tematyki przechodziły właściwie bez echa. Read More

15 gru

Ludmiła Marjańska: Zapiski amerykańskie (fragmenty)

Nowy Jork – winda

Stoję w oknie, które z trudem udało mi się otworzyć. Muszę wpuścić trochę nie tyle powietrza, co przestrzeni do hotelowego pokoju. Wprawdzie klimatyzacja działa sprawnie, ale żyć w zamknięciu? Nie móc otworzyć okna? Czy komuś oprócz mnie przyszłoby do głowy, by szarpać się ze szczelnym zamknięciem tylko po to, żeby z szesnastego piętra popatrzeć na kamienne wąwozy, którymi płyną strumienie samochodów, na brudne dachy, zaniedbane ślepe zaułki, na żelazne przeciwpożarowe schody, zawieszone na bocznych ścianach kamienic jak klatki na ptaki, których darmo by wypatrywać na blaszanym niebie. To miasto przeraża mnie, wsysa jak gigantyczny lej wodny, którego sile nie oprze się najlepszy pływak. Read More

15 gru

Paweł Dunin-Wąsowicz: Zdelegalizować biblioteki, czyli zrób sobie jakąś krzywdę

Rezygnacja z powszechnego obowiązku służby wojskowej na rzecz armii zawodowej, co ma nastąpić w końcu już w nadchodzącym roku, przeniesie do lamusa instytucję tzw. powiastki czy biletu, a więc listu odbieranego za potwierdzeniem odbioru i stawiającego wezwanego młodzieńca w sytuacji bez wyjścia – niestawienie się w koszarach po czymś takim oznaczało już ewidentny konflikt z prawem.
Listy za potwierdzeniem odbioru niestety nie ograniczają się do sfery militarnej. Otóż pozostają jak najbardziej w sferze cywilnej i kierowane są nadal do dorosłych ludzi. Dwa lata temu awizo takie przyniosło mi dwa tygodnie zatrute codziennym stawianiem się na kontrolę do urzędu skarbowego, gdzie sadzano mnie w ławce i grzecznie proszono o pisanie wypracowań na temat funkcjonowania prowadzonego przeze mnie wydawnictwa. Rok temu inne awizo poinformowało mnie o sprawie sądowej przeciwko mej firmie, który to problem po paru nerwowych miesiącach udało się zakończyć ugodą bez sądu. Nic więc dziwnego, że otrzymawszy powiadomienie o czekającym na mnie liście poleconym, szedłem na pocztę z duszą na ramieniu, gdyż nic dobrego z takiego listu wyniknąć nie może. Read More

15 gru

Piotr Wojciechowski: Schody na piętro

Dodatek gazetowy, który nazywa się „Europa”: magazyn idei „Dziennika” stanowi dla mnie cotygodniową przygodę. Od zawsze czytuję „Tygodnik Powszechny”, wyniosłem to z domu pół wieku temu. Różne były, różne są tego krakowskiego pisma koleje, ale żadne wiry czy przechyły nie okazały się nigdy tak wielkie, abym pomyślał sobie, że mógłbym lekturę „Tygodnika” porzucić. Czasem zagapiam się w te szpalty z niejasnym poczuciem, że czytam to, co sam mógłbym pisać. Z „Europą” tak się nie zdarza. Read More

15 gru

Jerzy Górzański: Waldi

Moja matka (już nieżyjąca) surowo przestrzegała:
– Żadne jedzenie nie może się zmarnować.
Po chwili jednak, przyglądając mi się w napięciu (powoli traciła wzrok), dodawała bardziej kategorycznie:
– Człowiek może się trochę zmarnować, jedzenie nigdy.
To była porządna kobieta.
Złość do świata – tego tutejszego – wziąłem od niej. Read More

15 gru

Anna Nasiłowska, Małgorzata Karolina Piekarska: Fotograf, architekt, pasjonat

Wystawa grafiki Mikołaja Reka

Ukończył warszawskie Liceum Sztuk Plastycznych, studiował architekturę zarówno na Politechnice Warszawskiej, jak i w Paryżu (Ecole de Charenton-Le-Pont), uczestniczył w stażach fotograficznych we Francji.
Pracował w Barcelonie przy projektowaniu budynków wioski olimpijskiej i Uniwersytetu Katalońskiego. Po ukończeniu studiów znalazł się w zespole prof. Marka Budzyńskiego. Brał udział między innymi w projektowaniu w Warszawie nowej Biblioteki Uniwersyteckiej oraz Sądu Najwyższego. Obecnie prowadzi własną pracownię UNI na Ursynowie. Jako architekt specjalizuje się w projektowaniu dużych i skomplikowanych technicznie budynków, choć projektuje również domy jedno- i wielorodzinne. W architekturze stawia na pierwszym planie przestrzeń przyjazną człowiekowi, nie bojąc się jednocześnie współczesnych rozwiązań technologicznych. Read More