25 mar

RZECZYWISTOŚĆ JEDNOJAJOWA. Rozmowa z Ignacym Karpowiczem, autorem „Niehalo”

„Niehalo”, pańską debiutancką powieść, odczytać można jako zjadliwą satyrę na rodzinne pana miasto – Białystok.
– Bez przesady. Spróbowałem zmierzyć się z rzeczywistością, w jakiej się urodziłem i wychowałem. Na pewno nie jest to powieść rozliczeniowa, raczej powrót do miejsca, skąd ruszyłem w świat. „Niehalo” jest formalnie moim debiutem, ale naprawdę czwartym z kolei dużym tekstem, po nieopublikowanej jeszcze „Etiopii”, „Cudzie”, który ukaże się na początku przyszłego roku jako pierwsza część planowanej przeze mnie trylogii i „Geometrii”, której fragmenty drukowałem cztery lata temu. Read More

15 mar

Koń jaki jest, każdy widzi. Rozmowa z Kazimierzem Orłosiem

Pamięta pan, jak Henryk Bereza zatytułował swoją recenzję z pierwszej pańskiej książki, zbioru opowiadań „Między brzegami”?
To było w 1961 roku, w „Nowych Książkach”.

„Sympatyczny debiut” – tak pana zarekomendował do świata literatury. Ale pięć lat później, po następnej książce – „Końcu zabawy”, w tych samych „Nowych Książkach” ten sam Henryk Bereza dał recenzji tytuł „Brutalność”. Co się takiego wydarzyło, że z sympatycznego debiutanta stał się pan brutalistą?
Od samego początku w moim pisaniu były dwa nurty. Trzymałem się blisko życia, pokazując je, takim jakie jest. Ale też starałem się dostrzegać przyrodę, całe to, jak mówimy górnolotnie, piękno świata. Z ojcem, który był leśnikiem, często jeździłem na wycieczki. Towarzyszyłem mu na Mazurach, w czasie wakacji w latach 50. w Krutyni, gdzie robił zdjęcia do swoich książek. Chodziliśmy po lesie, ojciec miał aparat ze statywem, fotografował huby na drzewach. Read More