Magdalena Wojak: Między jednym a drugim ogniskiem – Jerzego Pilcha opowieści o samobójstwie
Jerzy Pilch, Moje pierwsze samobójstwo, Świat Książki, Warszawa 2006
Nagle ujrzałem, że świat jest wielkim polem pełnym niesymetrycznie rozłożonych ognisk; trzeba nieustannie iść od płomienia do płomienia; gasić i wzniecać.
J. Pilch, Duch cudownych znalezisk
W opowiadaniu o sobowtórze zięcia Tołstoja pojawia się teza, że “prawdziwie wielcy, prawdziwie bliscy i prawdziwie intensywni pisarze mają zapach.” Potwierdzają ją liczne przykłady: Nabokov pachnie morską solą, Jerofiejew – wiciokrzewem, Marquez – saletrą, Iwaszkiewicz – sosnowym igliwiem. A Pilch? Czy jego proza ma zapach? Według mnie Pilch pachnie ogniskiem, spalającym się drewnem, żarem i popiołem. Rozbłyskującym snopem iskier i płomieniem ledwo się tlącym, żywo trzaskającym ogniem i drażniącym dymem. Jednak to jeszcze wcale nie oznacza, że Pilch wielkim, bliskim i zarazem intensywnym pisarzem jest. Read More